Doskonała wtorkowa sesja w Warszawie i na innych parkietach europejskich, a przede wszystkim dynamiczne zwyżki na giełdzie w Nowym Jorku, gdzie indeks Dow Jones ustawił historyczny rekord sprawiły, że inwestorzy w środę od samego rana znowu bardzo chętnie kupowali akcje. Jako pierwsi na powiększania portfeli o papiery wartościowe przystąpili Azjaci. Giełda w Tokio zyskała dzisiaj 2,1 proc. a w Szanghaju 1 proc. Niemiecki DAX na starcie rósł o 0,39 proc., brytyjski FTSE 250 o 0,17 proc. a francuski CAC40 o 0,12 proc.
Podobnego rzędu zwyżki można też było obserwować w Warszawie. WIG 20 i WIG na otwarciu rosły po 0,18 proc. do odpowiednio: 2482,25 pkt. (najwyższy poziom od trzech tygodni) i 46760,93 pkt. W górę, po 0,14 proc., wędrowały też mWIG40 i sWIG80. Już po kilku minutach wszystkie wymienione indeksy były jednak sporo wyżej niż na starcie.
Z dużych spółek najlepszymi inwestycjami w pierwszych minutach handlu były, tak jak dzień wcześniej, Synthos drożejący o ponad 2,3 proc. GTC, Lotos i KGHM zyskiwały po 1-1,5 proc. Na minimalnych minusach były: Asseco Poland, PGE i PGNiG. Z mniejszych spółek dużym wzięciem cieszyli się przedstawiciele sektora lekkiego: Gino Rossi, Monnari, Redan. Kiepsko, od 7,3-proc. przeceny, wystartowało za to CEDC.
Poprawa nastrojów inwestorów to efekt dyskontowania pozytywnych informacji makroekonomicznych o poprawiającej się koniunkturze w sektorze usług eurolandu i za oceanem (indeks PMI i ISM). Znacznie lepsze niż oczekiwano okazały się też dane o lutowej sprzedaży detalicznej w strefie euro, która była o 1,2 proc. wyższa niż w styczniu choć prognozy zakładały tylko 0,2-proc. zwyżkę.
Solidne otwarcie sugeruje, że również kolejne godziny handlu w Europie powinny przebiegać po myśli inwestorów mających długie pozycje. Nastroje mogą jednak ulec zmianie o godz. 11 gdy gracze poznają ostateczne dane o unijnym PKB w IV kwartale. Nasi gracze z pewnością będą czekać na komunikat z posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej dotyczący stóp procentowych. Amerykanie będą emocjonowali się doniesieniami z rynku pracy (raport ADP) oraz styczniowych zamówieniach w przemyśle i na dobra trwałe (ale to dopiero po południu).