Zgodnie z programem wspierania płynności, wprowadzonym w ubiegłym roku przez GPW, spółki, których średni kurs akcji w danym kwartale będzie niższy niż 50 groszy, trafią na Listę Alertów i będą notowane w systemie jednolitym (z podwójnym fixingiem). Dzisiaj GPW przeprowadzi cokwartalną weryfikację Listy Alertów.
Bioton jest do niej zaliczany od lipca 2013 r. Ale w styczniu spółka scaliła swoje akcje w stosunku 100:1, dzięki czemu ich kurs „wzrósł" do 2 zł i firma będzie mogła opuścić ten zapomniany przez inwestorów segment. Powrót do notowań ciągłych jest możliwy już we wtorek 1 kwietnia.
Poza Biotonem jeszcze osiem spółek wchodzi obecnie w skład Listy Alertów i jest notowanych na podwójnym fixingu. Z naszych danych wynika, że tylko trzy z nich mają szansę na opuszczenie Listy. To ABM Solid, Calatrava i KB DOM. Wprawdzie ABM Solid nie scalał akcji, ale z Listy Alertów i tak wyjdzie, bo jedynym kryterium decydującym o kwalifikacji jest średni kurs. W przypadku tej znajdującej się w upadłości układowej spółki jest wyraźnie wyższy niż 50 groszy. Natomiast kilkanaście dni temu w stosunku 100:1 akcje scaliły Calatrava („wzrost" kursu do 2 zł) oraz KB DOM (do 5 zł).
Analitycy pozytywnie oceniają powrót spółek do notowań ciągłych. – Dzięki temu jest szansa na wzrost zainteresowania inwestorów fundamentalnych, przy czym dużo łatwiej scalić akcje, niż naprowadzić firmę na ścieżkę trwałego wzrostu wyników finansowych czy wartości dla akcjonariuszy – mówi Sobiesław Kozłowski, ekspert rynku akcji w DM Raiffeisen Banku.
– Sądzę, że możliwe jest zmniejszenie wahań ich kursów w krótkim terminie – dodaje Kozłowski. Chodzi jednak o te wahania, które nie były związane z fundamentami, a wynikały np. z mniejszej płynności – w notowaniach jednolitych różnica pomiędzy najlepszą ofertą kupna i sprzedaży jest zwykle większa niż w przypadku notowań ciągłych. – Ale w dłuższym terminie to fundamenty danej spółki są bazą wspierającą albo obciążającą jej wycenę – przypomina Kozłowski.