W ostatni piątek maja wieczorem zarząd GPW podjął uchwałę określającą warunki, na jakich GCH może opuścić giełdę. Spółka i właściciele jej walorów czekali na tę decyzję ponad dwa miesiące: od 23 marca, gdy firma wystąpiła o jej wykluczenie z obrotu.
Zarząd GPW postawił dwa warunki. Po pierwsze, to główni akcjonariusze – a nie spółka, jak planował emitent – muszą ogłosić wezwanie na akcje GCH. Po drugie, decyzja o wycofaniu spółki z giełdy musi zapaść 4/5 głosów na zgromadzeniu, na którym obecnych będzie przynajmniej 50 proc. kapitału. Na spełnienie obu warunków jest pół roku.
– Analizujemy uchwałę z naszym doradcą prawnym i po analizie będziemy mogli udzielić komentarza – mówi na razie Mark Segall, przewodniczący rady dyrektorów GCH.
Analitycy są zgodni, że uchwała GPW to dobra wiadomość dla mniejszościowych akcjonariuszy GCH. Daje broń funduszom emerytalnym w walce o wyższą cenę w wezwaniu.
Główny akcjonariusz GCH – IT International Theatres – dysponuje obecnie 53,89 proc. akcji i głosów na walnym zgromadzeniu. Spółka ma jeszcze akcje własne – 4,69 proc. wszystkich. Fundusze emerytalne – według ostatnich informacji – mają ponad 26 proc. kapitału. Zakładając, że na zgromadzeniu pojawi się tylko IT IT i OFE, przegłosowanie wycofania z GPW wymagało będzie zgody właścicieli około 69 proc. kapitału.