#PROSTOzPARKIETU. Łukasz Zembik: WIG20 może dojść do 2300 pkt, a potem głębsza korekta

Gościem wtorkowego Parkiet TV był Łukasz Zembik, specjalista ds. strategii rynkowych w TMS Brokers

Publikacja: 14.02.2017 14:19

#PROSTOzPARKIETU. Łukasz Zembik: WIG20 może dojść do 2300 pkt, a potem głębsza korekta

Foto: ROL

Zmienność jest solą rynku. Czy w obecnych warunkach szukać jej na warszawskiej giełdzie, która prezentuje się w ostatnim czasie bardzo dobrze, czy jednak nadal na foreksie?

Wszystko zależy od tego, jak dużym portfelem dysponujemy oraz jaka jest nasza skłonność do ryzyka. Giełda ma swoje zalety, ale dostrzegam je także na rynku nieregulowanym. I na jednym i na drugim rynku można znaleźć zmienność. Rynek forex jest głównie przeznaczony dla osób inwestujących w krótszym terminie, także znających i potrafiących zarządzać ryzykiem inwestycyjnym.

Wspomniał pan, że giełda i rynek forex mają swoje zalety. Jakie?

Jeśli chodzi o giełdę, to przede wszystkim inwestujemy w wartość. Kupujemy konkretne spółki, a inwestycje z reguły są długoterminowe. Patrząc na to co obecnie dzieje się na giełdzie, można powiedzieć, że inwestowanie w akcje jest stosunkowo proste. Gorzej sytuacja wygląda, gdy mamy do czynienia z bessą. Wówczas rynek regulowany daje ograniczone możliwości do inwestowania. Trzeba wtedy się skupić na szukaniu perełek, które mimo spadków na szerokim rynku, będą nadal rosły. Jeśli zaś chodzi o rynek OTC to nie jest tylko tylko forex, ale także kontrakty na różnice kursowe różnych instrumentów. Plusem tego rynku jest to, że niemal na każdym instrumencie możemy grać i zarabiać na spadkach.

To zalety, a jakie są wady obu rynków?

Słabość giełdy, którą można było obserwować na przestrzeni ostatnich lat to zmniejszające się obroty. Styczeń tego roku był jednak imponujący i jeśli taka średnia by się utrzymała to mielibyśmy odbicie w obrotach. Zagrożeniem na rynku OTC może natomiast być stosunkowo wysoka dźwignia. Jeśli trafi na rynek osoba niewyedukowana, nie potrafiąca zarządzać ryzykiem, może ona się nieco szybciej "sparzyć". Mówimy bowiem o rynku lewarowanym, który daje możliwość wyższych stóp zwrotu, natomiast osoby, które nie potrafią zarządzać kapitałem mogą znaczącą jego część stracić. Płynność na rynku OTC jest natomiast zdecydowanie większa i tak naprawdę inwestorzy nie mają większych problemów z kupnem bądź sprzedażą danego instrumentu.

Z tym to akurat różnie bywało. Przypomina się przede wszystkim moment uwolnienia kursu franka, który jednak spowodował, że tej płynności na rynku brakowało.

Faktycznie pojawił się problem płynności i dotyczył dużych instytucji. Była to sytuacja nie do przewidzenia, która spowodowała, że kilku brokerów na świecie ogłosiło duże straty bądź nawet upadłość. Na takie sytuacje każda firma stara się zabezpieczyć, poprzez np. zwiększanie depozytów zabezpieczających, natomiast uwolnienie kursu franka było sytuacją niekonwencjonalną, która zaskoczyła cały świat finansowy. Niestety musimy się przyzwyczaić, że takie sytuacje raz na jakiś czas mogą się wydarzyć.

Dla początkujących inwestorów poleciłby pan inwestowanie na giełdzie czy forex?

Uważam, że początkujący inwestor powinien dotknąć każdego rynku, ale z pewną dozą dystansu. Na pewno trzeba się dużo uczyć, wiedzieć w jaki sposób ograniczać straty, a priorytetem każdego inwestora powinna być ochrona kapitału. W przypadku osób niewyedukowanych, niezależnie od tego czy będą inwestowały na giełdzie czy na foreksie, to pojawią się straty na jednym i na drugim rynku.

Dużo mówi się o zarządzaniu ryzykiem. Na czym to konkretnie polega?

Na pewno dywersyfikacja portfela. Po pierwsze należy inwestować pieniądze, na których stratę możemy sobie pozwolić. Ważna jest też dywersyfikacja rynków. Nie trzymajmy wszystkich pieniędzy w jednym koszyku.

Przejdźmy teraz do bieżących wydarzeń rynkowych. WIG20 ma za sobą spektakularny wzrost. Czy jest szansa na jego kontynuację?

Widzimy, że nie tylko WIG20, ale także WIG, mWIG40 oraz sWIG80 świetnie sobie radzą. Po takiej serii zwyżek naturalną koleją rzeczy będzie korekta. Spadki widzieliśmy chociażby w trakcie wtorkowej sesji. Nie ma natomiast sygnałów świadczących o tym, że trend może się odwrócić. Myślę, że nadal więc możemy obserwować zwyżki. Z technicznego punktu widzenia punktem docelowym jest poziom 2300 pkt, potem można spodziewać się większej korekty. Tak jak wspomniałem trend na razie nie jest zaburzony, natomiast to co będzie się działo na polskiej giełdzie nie jest uzależnione tylko od danych z polskiej gospodarki.

Czy jest szansa, aby dobre nastroje udzieliły się także inwestorom na rynku walutowym i wsparły wycenę złotego?

Złoty jest mocno skorelowany z tym, co dzieje się na parze EUR/USD. Wiadomo, że jeśli dolar będzie zyskiwał to złoty będzie prawdopodobnie tracił. Od początku roku nasza waluta umacnia się w relacji do dolara, euro, franka. Owszem w tym momencie złoty wykonuje korektę po mocnej styczniowej aprecjacji, jeśli jednak dobre nastroje na rynku będą się utrzymywały to nasza waluta można dalej zyskiwać na wartości.

Wspomniał pan o dolarze, euro i franku, a co z funtem? W ostatnim czasie na tej walucie widzieliśmy sporą zmienność.

We wtorek funt znowu tracił, po zaskakujących danych o inflacji w Wielkiej Brytanii. Może to być chwilowa reakcja, gdyż z reguły rynki reagują bardzo nerwowo na pewnego rodzaju zaskoczenia. Myślę, że funt nadal może być pod presją. Wiemy, że w marcu zacznie się proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Co prawda potrwa on około dwóch lat, ale i tak spodziewam się, że funt będzie pod presją i złoty może być stosunkowo najmocniejszy właśnie do tej waluty.

Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Indeksy w Warszawie kontynuują ruch w górę