Aktywne zarządzanie znowu poległo

A wydawało się, że tzw stock pickers znowu mają będą mieli dobre dni. Dlaczego zawiedli?

Publikacja: 06.03.2017 09:50

Aktywne zarządzanie znowu poległo

Foto: Bloomberg

Stopy zwrotu mówią wszystko. Z danych zebranych przez analityków Bank of America wynika, iż tylko 35 proc. aktywnie zarządzanych amerykańskich funduszy w lutym pobiło swoje benchmarki, czyli wskaźniki referencyjne. W styczniu ten odsetek sięgał 52 proc.

Korelacja między poszczególnymi akcjami w minionym miesiącu osiągnęła rekordowo niski poziom, a optymizm odnośnie do perspektyw koniunktury gospodarczej w USA panujący na parkietach wyłonił nowych liderów. Było to korzystne zjawisko z punktu widzenia aktywnych zarządzających, którym przez lata trudno było trafnie wyselekcjonować zwycięskie papiery, gdyż zmiany kursów miały charakter stadny.

„Luty powinien być lepszym miesiącem dla aktywnych zarządzających „, napisała w komentarzu Savita Subramanian, strateg rynku amerykańskich akcji w Bank of America. Podkreśliła ona jednak, iż lepsze warunki dla aktywnego zarządzania, niekoniecznie oznaczają, iż menedżerowie postawią na właściwe konie.

Reputacja stock pickers srodze ucierpiała w 2016 roku gdyż zaledwie 19 proc. spośród nich pobiło wiodące indeksy. Inwestorzy z aktywnie zarządzanych funduszy wycofali prawie 400 miliardów dolarów i przerzucili pieniądze do funduszy indeksowych oraz ETF.

W tym roku miało być lepiej. W styczniu Standard&Poor's500 zyskał 1,8 proc. a prym wiodły branże materiałowa u technologiczna. W lutym S&P500 zyskał 3,7 proc., ale na czoło wysforowały się akcje firm finansowych i medycznych.

Aktywni menedżerowie wyjątkowo źle monitorowali swoje sektory, twierdzą analitycy Bank of America, którymi kieruje Savita Subramanian. Boleśnie odczuli skutki wyboru akcji spółek o gorszej jakości i walorów o podwyższonej zmienności. . Za bardzo postawili na firmy z branży podstawowych dóbr konsumpcyjnych, a zlekceważyli sektor nieruchomości, użyteczności publicznej a przecież przyniosły one wyższe stopy zwroty niż Standard&Poor's500.

Wśród najgorszych zarządzających znaleźli się ci, których fundusze koncentrują się na spółkach o dużej kapitalizacji. Mniej niż 29 proc. spośród nich w lutym pobiło indeks. Średnio w tej kategorii funduszy zwrot wyniósł 3,6 proc. Pozytywnie wyróżniły się fundusze obstawiające średnie firmy wzrostowe. 63 proc. zarządzających miało lepsze rezultaty niż wskaźnik Russell Midcap Growth.

Stopy zwrotu mówią wszystko. Z danych zebranych przez analityków Bank of America wynika, iż tylko 35 proc. aktywnie zarządzanych amerykańskich funduszy w lutym pobiło swoje benchmarki, czyli wskaźniki referencyjne. W styczniu ten odsetek sięgał 52 proc.

Korelacja między poszczególnymi akcjami w minionym miesiącu osiągnęła rekordowo niski poziom, a optymizm odnośnie do perspektyw koniunktury gospodarczej w USA panujący na parkietach wyłonił nowych liderów. Było to korzystne zjawisko z punktu widzenia aktywnych zarządzających, którym przez lata trudno było trafnie wyselekcjonować zwycięskie papiery, gdyż zmiany kursów miały charakter stadny.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kulawe statystyki tegorocznych debiutów na GPW
Giełda
Lawina przejęć w USA?
Giełda
Prześwietlamy transakcje insiderów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW