Po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych, który podczas kampanii oskarżał Meksyk o kradzież miejsc pracy, meksykańskie peso zanurkowało a rentowności obligacji skarbowych tego kraju poszły w górę. Chociaż początkowa wyprzedaż tych papierów osłabła rentowność 10-letniego długu wciąż jest o ponad 1 proc. wyższa niż przed wyborami w USA. Realny efektywny kurs peso jest blisko najniższego poziomu od 21 lat, co poprawia prognozy zysków firm eksportowych.
- Meksykańska waluta i obligacje doświadczyły nadmiernej wyprzedaży – twierdzi Akira Takei, zarządzający w tokijskiej firmy Asset Management One Co., której klienci powierzyli aktywa o wartości 440 miliardów dolarów. Zdradza, iż oczekiwania ekonomistów na spadek notowań dolara skłoniły go do trzymania w portfelu więcej peso i papierów dłużnych Meksyku niż wynikało to ze wskaźników referencyjnych.
Od lutego analitycy o 5 proc. podnieśli prognozy notowań peso do 20,50 za jednego dolara amerykańskiego.
Za najmniej atrakcyjny rynek wschodzący uchodzą Indie z powodu relatywnie zbyt wysokich wycen akcji, obligacji i waluty. W ubiegłym tygodniu tamtejszy wskaźnik giełdowy NSE Nifty 50 osiągnął rekordowy poziom , zaś Sensex był najlepszy od dwóch lat.
Spowodował to optymizm inwestorów po zwycięstwie wyborczym partii premiera Narendry Modiego w największym stanie. Gracze giełdowi liczą na przyspieszenie reform, włącznie z wprowadzeniem VAT od sprzedaży towarów i usług. .