- Mołdawia nie potrzebuje już rosyjskiego gazu, jest zintegrowana zarówno pod względem technicznym, jak i handlowym, z unijną siecią energetyczną – oświadczył premier Mołdawii Dorin Recean na czwartkowej konferencji bezpieczeństwa w Bukareszcie, zaznaczając, że w momencie rosyjskiej agresji na Ukrainę, Mołdawia była w 100 proc. zależna od rosyjskich dostaw energii.
Premier zaznaczył, że od początku rosyjskiej inwazji Mołdawia podwoiła swój budżet wojskowy. Wcześniej rząd w Kiszyniowie wielokrotnie oskarżał rosyjskie władze o próby destabilizacji sytuacji w kraju, w tym o pracę agentów rosyjskich służb specjalnych na terenie tego kraju.