Inflacja uderza w Polaków nie tylko podczas zakupów, ale także korzystania z rożnych usług, jak gastronomia. Z najnowszych danych firmy Stava, zajmującej się logistyczną obsługą dostaw z restauracji do klientów wynika, że w czerwcu 2023 r. średnia wartość rachunku plasowała się na poziomie 84,7 zł, a na koniec 2022 r. średnie saldo paragonu wynosiło 74,8 zł. Firma przypomina, że dla porównania na koniec 2016 r., było to 56 zł, czyli mowa o wzroście opłaty o około 33 proc. w 6 lat.
Czytaj więcej
Sektor gastronomiczny jest już zadłużony na ponad 800 mln zł, zaś kondycję 2/3 firm można określić jako słabą. Firmy boją się wzrostu kosztów i utraty klientów, a co drugi Polak oszczędza na jedzeniu poza domem.
Jednak eksperci Stava wskazują, że największy odsetek wzrostu rachunków r/r miał miejsce w 2022 r., a na koniec bieżącego roku może być on równie znaczący, o ile nie wyższy. Restauratorzy oprócz coraz wyższych rachunków za żywność, muszą liczyć się z dotkliwszymi opłatami m.in. za prąd, gaz, pozyskanie i utrzymanie pracowników – tylko w tym roku aż dwukrotnie wzrasta płaca minimalna. Jednak warto podkreślić, że mimo napotkanych wyzwań, dobrze sobie oni z nimi radzą.
- Restauratorzy podnieśli ceny posiłków w pierwszym kwartale tego roku, również w odpowiedzi na rosnące koszty płacy minimalnej. Natomiast drugi kwartał 2023 r. przyniósł pewną stabilizację czy nawet subtelne spadki średnich rachunków – mówi Paweł Aksamit, prezes firmy Stava. - Trudno jednak przesądzać, czy taka tendencja utrzyma się do końca roku. W 2022 r. w drugim i trzecim kwartale restauratorzy utrzymywali stabilność cen, a wzrost pojawił się na koniec roku. Niewykluczone, że w tym roku będziemy obserwować wzrosty cen średnich rachunków na poziomie kilkunastu procent – dodaje.
Czytaj więcej
Glovo w rok zwiększyło liczbę partnerów w handlu i gastronomii aż o 40 proc. Poza rynek gastronomiczny wychodzi z kolei Pyszne.pl. Wszędzie szybkie dostawy stają się powoli standardem.