Decyzja w sprawie systemu emerytur po świętach

Przyszłość kapitałowej części systemu emerytalnego rozstrzygnie się najwcześniej w przyszłym tygodniu

Aktualizacja: 24.12.2010 02:30 Publikacja: 24.12.2010 02:27

Dziś do OFE trafia 7,3 proc. wynagrodzenia pracujących, a do ZUS 12,22 proc.

Dziś do OFE trafia 7,3 proc. wynagrodzenia pracujących, a do ZUS 12,22 proc.

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Fundusze emerytalne i zmiany w kapitałowej części systemu emerytalnego mają być tematem na wtorkowym posiedzeniu rządu. Mimo zapowiedzi premiera decyzja dotycząca przyszłości kapitałowej części systemu emerytalnego raczej nie zapadnie już przed świętami. Cały czas w rządzie ścierają się różne stanowiska.

Wiadomo, że Michał Boni, minister w Kancelarii Premiera i szef doradców premiera, jest za tym, by OFE otrzymywały składkę w tej samej wysokości co dziś, ale jej część nie w gotówce, ale specjalnych obligacjach emerytalnych. Innego zdania jest Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze, który wolałby, aby obniżyć składkę do OFE, a w większym stopniu zasilać konto emerytalne w ZUS. To najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia budżetu, ale najgorsze dla już prawie 15 mln oszczędzających.

Dziś do OFE trafia 7,3 proc. wynagrodzenia pracujących, a do ZUS 12,22 proc. W tym roku według planów budżetu do funduszy ma trafić 22,5 mld zł, do tego tygodnia otrzymały 21,3 mld zł (ostatni przelew z ZUS zaplanowany jest na przyszły tydzień).

Który scenariusz wygra, może się okazać w przyszłym tygodniu. W wyliczeniach dla Rady Gospodarczej brane są pod uwagę trzy scenariusze w różnych wariantach dotyczące składek do funduszy. Zakładają przekazywanie części składki w formie obligacji, obniżenie jej i powrót do ZUS oraz zawieszenie na dwa lata przekazywania składek do OFE. Przyjęto w nich, że do OFE w formie gotówki trafia 3 proc. Ostatecznie może to być nawet mniej.

Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych mówi, że mogą one dopuścić koncepcję obligacji emerytalnych, jeśli okażą się ratunkiem dla budżetu i równocześnie papiery te będą możliwe do wprowadzenia i zaakceptowane przez UE.

– Z technicznego punktu widzenia takie obligacje są możliwe do wprowadzenia. Trzeba tylko chcieć – mówi prof. Marek Góra, współautor koncepcji reformy emerytalnej.

Zmiany dziś są nieuchronne, choć jeszcze rok temu wydawały się mało realne, gdy z pomysłem obniżenia składki do funduszy wystąpili ministrowie pracy oraz finansów. Obecnie nowy system w tym kształcie ma już nawet coraz mniej zwolenników.

Ekonomista Krzysztof Rybiński uważa, że planowane zmiany to pierwszy krok do całkowitego demontażu systemu emerytalnego, który doprowadzi do tego, że wszyscy wrócą do ZUS. Czyli powtórzymy drogę Argentyny i Węgier.

OFE zapowiadają, że będą ostro protestować przeciwko cofnięciu składek do ZUS, czy to częściowemu, czy całkowitemu. Planują wystąpić do premiera o spotkanie, bo jak mówią dziś, nikt z nimi nie rozmawia. Ostatnie takie odbyło się w sierpniu, ale jego inicjatorem był wówczas Donald Tusk.

Szefowie dużych firm europejskich zareagowali już na wydarzenia węgierskie. Przypomnijmy, że tamtejszy rząd znacjonalizował fundusze emerytalne. Wysłali list protestacyjny do wielu notabli unijnych oraz przedstawicielstw swoich rządów. Wśród instytucji finansowych, które są także obecne w Polsce, znaleźli się Aegon, Allianz i AXA. Są tam także duże koncerny energetyczne i telekomunikacyjne, na które rząd Węgier nałożył podatki.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki[mail=k.ostrowska@rp.pl]k.ostrowska@rp.pl[/mail][/i]

Fundusze emerytalne i zmiany w kapitałowej części systemu emerytalnego mają być tematem na wtorkowym posiedzeniu rządu. Mimo zapowiedzi premiera decyzja dotycząca przyszłości kapitałowej części systemu emerytalnego raczej nie zapadnie już przed świętami. Cały czas w rządzie ścierają się różne stanowiska.

Wiadomo, że Michał Boni, minister w Kancelarii Premiera i szef doradców premiera, jest za tym, by OFE otrzymywały składkę w tej samej wysokości co dziś, ale jej część nie w gotówce, ale specjalnych obligacjach emerytalnych. Innego zdania jest Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze, który wolałby, aby obniżyć składkę do OFE, a w większym stopniu zasilać konto emerytalne w ZUS. To najlepsze rozwiązanie z punktu widzenia budżetu, ale najgorsze dla już prawie 15 mln oszczędzających.

Fundusze europejskie
Wkrótce miliardy z KPO trafią do Polski. Wiceminister finansów podał datę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze europejskie
Horizon4Poland ’24 - fundusze europejskie na polskie projekty B+R!
Fundusze europejskie
Pieniądze na amunicję i infrastrukturę obronną zamiast na regiony
Fundusze europejskie
Piotr Serafin bronił roli regionów w polityce spójności
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Fundusze europejskie
Fundusze Europejskie w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży