Przed wakacjami tylko dwa województwa (opolskie i lubuskie) były pewne, że trafią do nich dodatkowe pieniądze z Krajowej Rezerwy Wykonania, która stała się swoistą marchewką resortu rozwoju regionalnego dla województw przy wydawaniu dotacji z Brukseli. Z końcem sierpnia takie województwa były już cztery. Do liderów dołączyły Pomorze i Podlasie.
– Przedsiębiorcom i samorządom realizującym projekty dotowane z UE wypłaciliśmy już 558 mln zł, czyli około 22 proc. łącznego budżetu podlaskiego programu – mówi Daniel Górski, dyrektor Departamentu Zarządzania Regionalnym Programem Operacyjnym w Podlaskim Urzędzie Marszałkowskim. Teraz województw, które złożyły do Komisji Europejskiej wnioski o refundację co najmniej 20 proc. budżetu programu regionalnego, a to warunek wzięcia udziału w podziale ekstrapieniędzy, jest już dziesięć. Do grona szczęśliwców dołączyły ostatnio Małopolska, Wielkopolska, Kujawsko-Pomorskie, Podkarpacie, Świętokrzyskie i Zachodniopomorskie. – Bardzo mnie to cieszy, bo oznacza, że regiony realizują tegoroczne plany – mówi ”Rzeczpospolitej” Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego.
[srodtytul]Bez zaskoczenia[/srodtytul]
Dla samych samorządowców nie jest zaskoczeniem, że tak wiele województw sięgnie po dodatkowe pieniądze. – Od dawna prognozowałem, że będzie to zdecydowana większość regionów. Może nawet wszystkie – przypomina Marek Sowa, członek zarządu województwa małopolskiego. Przyznaje jednak, że realizacja regionalnych programów operacyjnych jest dużo szybsza, niż można się było spodziewać choćby dwa lata temu.
– W ostatnich miesiącach nastąpiła nadzwyczajna mobilizacja – komentuje wakacyjno- wrześniowe przyspieszenie. Podobnego zdania jest Elżbieta Hibner, członek zarządu województwa łódzkiego. – Limit 20 proc. wydatków od początku uważałam za realny do osiągnięcia przez wszystkie województwa i nadal uważam, że szanse na te pieniądze mają wszystkie regiony – tłumaczy Hibner. – Tych, którzy jeszcze nie osiągnęli wymaganego progu wydatków z walki o rezerwę, nie skreśla też wiceminister Hetman. – Wierzę w pozostałe województwa – zachęca do szybszych wydatków.