Resort rozwoju regionalnego po raz trzeci zbadał, ile trwa ocena wniosków w konkursach o unijne dofinansowanie w programach regionalnych. Okazuje się, że średnio zabiera to urzędnikom 119 dni. To o dzień dłużej niż przy poprzednim badaniu, sprzed pół roku.
Najwięcej czasu potrzeba urzędom na Mazowszu i w Kujawsko-Pomorskim. To odpowiednio, aż 226 i 214 dni.
– Liczba wniosków złożonych na Mazowszu jest wielokrotnie wyższa niż w innych województwach. Na analizę i ocenę 4 tys. wniosków potrzeba więcej czasu niż na tysiąc – tłumaczy Marta Milewska, rzeczniczka Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego. – Kolejna ważna kwestia to preselekcja. Wprowadziliśmy ją, aby nasi beneficjenci nie byli narażeni na niepotrzebne koszty. Niestety, konsekwencją było wydłużenie czasu oceny – wskazuje.
Dodaje, że analiza ministerstwa niewiele mówi o aktualnej sytuacji na Mazowszu. – Większość zeszłorocznych konkursów Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych ogłosiła w drugim półroczu. Zatem efekty poprawy powinny być widoczne w kolejnych raportach – wyjaśnia. Mazowsze i tak zanotowało postęp, bo przez pół roku skróciło okres oceny o 27 dni.
Również na Śląsku ocena trwa dość długo, bo 158 dni, ale w pozostałych regionach jest już zdecydowanie lepiej i okres ten wynosi od 78 do 126 dni. Najszybciej aplikacje o środki z Brukseli oceniają w Lubuskiem i na Podkarpaciu. Zajmuje to tylko 78 dni. Niewiele dłużej, bo 80 dni, potrzeba urzędnikom w Łódzkiem.