Choć zdecydowana większość pieniędzy unijnych, które pozyskali dotychczas przedsiębiorcy pochodzi z „Innowacyjnej gospodarki" i programów regionalnych to jednak i „Kapitał ludzki" przyczynia się do rozwoju przedsiębiorczości. Z ostatnich danych resortu rozwoju regionalnego wynika, że bezzwrotne dotacje (maksymalnie 40 tys. zł) na rozpoczęcie działalności gospodarczej otrzymało dotychczas 107 tys. osób, z czego 17 tys. poniżej 25 roku życia, a 8 tys. należało do grupy wiekowej 50+. Z tej formy pomocy skorzystało także 1,7 tys. osób niepełnosprawnych i blisko 26 tys. osób długotrwale bezrobotnych.

- Dotacje z „Kapitału ludzkiego" są dobrym stymulatorem do rozpoczęcia działalności gospodarczej. Nowe mikroprzedsiębiorstwa często powstają po szkoleniach także finansowanych z tego programu – wskazuje Anna Szymańska, wiceprezes firmy doradczej DGA. Ekspertka wyjaśnia, że nowi przedsiębiorcy zwykle przychodzą jedynie z pomysłem, ale po serii szkoleń, warsztatów i spotkań z doradcami zawodowymi ich pomysł przekłada się na konkretny biznes. – Często też dzięki tym pieniądzom ujawniają się osoby prowadzące już wcześniej działalność, ale w sposób niesformalizowany – dodaje Szymańska.

- Te liczby robią wrażenie choć odbieramy te dotacje raczej jako wspieranie postaw pro przedsiębiorczych, a nie pomoc dla firm – mówi Małgorzata Lelińska z organizacji pracodawców Lewiatan. Dodaje jednak, że niezależnie od postrzegania tych grantów cieszyły się one wielkim powodzeniem i już się wyczerpały. Jest jednak i dobra wiadomość. – Kilka województw postanowiło zwiększyć pule tych środków dzięki dodatkowym pieniądzom z krajowej rezerwy wykonania także zainteresowani mogą jeszcze liczyć na nowe konkursy – zapowiada ekspertka Lewiatana.

Firmy powszechnie korzystają też z unijnych pieniędzy na szkolenia pracowników. – Przedsiębiorcy przestali się obawiać tych dotacji i obecnie są one bardzo popularne – wskazuje Szymańska. –  Dotowane szkolenia są powszechne. Ich jakość często jednak pozostaje wiele do życzenia. Na pewno zyskują na nich firmy szkoleniowe – mówi Lelińska. Z 1,4 mln zatrudnionych, którzy skorzystali ze szkoleń finansowanych z „Kapitału ludzkiego" większość, bo 53,6 proc stanowili pracujący w przedsiębiorstwach.