PKP ma pod swoim zarządem ponad 2400 dworców, z czego 220 obsługuje połączenia międzynarodowe i międzyregionalne. I tych PKP nie chce się pozbywać. Ale spośród 410 obiektów obsługujących przewozy regionalne i 1800 niepełniących już funkcji dworcowych, ponad 800 ma trafić do samorządów (pozostałe zyskają inne funkcje lub zostaną zlikwidowane).
– Samorządy są dla nas ważnym partnerem – przekonywał podczas panelu „Dworce dla samorządów" Bartosz Chabior, dyrektor Departamentu Geodezji i Współpracy z Samorządami w PKP SA.
Różne pomysły
Zbycie nieruchomości na rzecz samorządów może odbywać się w formach: sprzedaży (w trybie bezprzetargowym), oddania w zamian za zaległości podatkowe, nieodpłatnego przekazania na cele transportowe lub w trybach mieszanych. PKP chce także zainteresować samorządy nieczynnymi liniami kolejowymi, a właściwie odzyskiwanymi w ten sposób gruntami. Można je zagospodarować np. na drogi czy ścieżki rowerowe.
Dotychczas PKP przekazała lokalnym władzom 162 dworce i 200 km linii kolejowych, z czego większość w ciągu ostatnich dwóch lat.
– Dworce pełniące funkcję węzłów przesiadkowych i mające dobre lokalizacje przejmują funkcje centrów handlowo-usługowo-komunikacyjnych. Ale sposoby ich wykorzystania są bardzo różne. Podam kilka przykładów. Dworzec w Ustroniu został przekształcony w centrum edukacji i kultury. Ten w Namysłowie obsługuje PKS, są tam także pomieszczenia dla komendy policji i straży miejskiej. W Sokołowie Podlaskim powstała biblioteka, w Karpaczu biblioteka i bardzo ciekawe muzeum zabawek. Tuchola ma się stać wzorcowym dworcem regionalnym – wyliczał dyrektor Bartosz Chabior.