W ostatni wtorek grudnia należący do NBP portal „Obserwator Finansowy” opublikował fragmenty wywiadu z prezesem banku centralnego Adamem Glapińskim, zapowiadając, że w całości ukaże się on niebawem. Wywiad został ostatecznie opublikowany po tygodniu.
Pierwsze fragmenty dotyczyły możliwości dalszego łagodzenia polityki pieniężnej przez NBP. Prezes Glapiński oceniał, że stopy procentowe są na właściwym poziomie, ale w I kwartale 2021 r. nie jest wykluczona ich obniżka (stopa referencyjna NBP od końca maja wynosi 0,1 proc.). Ta wypowiedź była opublikowana w kontekście presji na aprecjację złotego, którą prezes NBP uznał za zagrożenie dla ożywienia gospodarczego w Polsce. Jednocześnie w II połowie grudnia bank centralny dokonywał bezpośrednich interwencji na rynku walutowym, które miały na celu osłabienie złotego.
Czytaj także: Cięcie stóp niekorzystne dla banków i klientów
Część komentatorów już wtedy oceniała, że NBP dąży do osłabienia złotego przed końcem roku, aby poprawić swój wynik finansowy i zwiększyć wpłatę do budżetu państwa (zysk NBP w 95 proc. zasila budżet). Inni jednak wskazywali, że NBP może być autentycznie zatroskany rynkową presją na umocnienie złotego. Obniżka stóp procentowych mogłaby zwiększyć skuteczność interwencji NBP na rynku walutowym. Stąd pod koniec grudnia spośród 24 uczestników comiesięcznej ankiety „Parkietu” „Rzeczpospolitej”, pięciu założyło, że RPP w styczniu obniży stopę referencyjną NBP do zera.
W pełnej wersji wywiadu prezes NBP możliwości obniżki stóp procentowych nie wiąże jednak z kursem złotego, tylko z rozwojem sytuacji epidemicznej i jej wpływem na gospodarkę. I sugeruje, że gdyby do obniżki miało dojść, to najbardziej prawdopodobnym terminem byłoby marcowe posiedzenie RPP.