Samorządy szacują, że w tym roku ich deficyt wyniesie w grudniu mniej niż 12 mld zł. Tymczasem na koniec września były na plusie, i to dużym. Nadwyżka gmin, miast, powiatów i województw wyniosła prawie 14 mld zł. Dla porównania po trzech kwartałach ubiegłego roku była sporo niższa i wyniosła nieco ponad 6 mld zł (deficyt na koniec roku zaplanowano wówczas na 13,6 mld zł).
Można się zatem spodziewać, że na koniec tego roku samorządy pozostaną na plusie (ubiegły rok zakończyły z 3 mld zł deficytu). Wynika to głównie z ich dobrej kondycji, która jest pochodną wzrostu gospodarczego.Najwyższą nadwyżkę po dziewięciu miesiącach miały gminy i miasta, które planują też największy deficyt na koniec roku. Z danych, które wcześniej zebraliśmy z dużych miast, wynika, że nadwyżka tylko w Warszawie przekroczyła 1,5 mld zł.
W ciągu trzech kwartałów do kas samorządów wpłynęło ponad 98 mld zł. Oznacza to, że tegoroczny plan – 128,8 mld zł – zrealizowały w 76 proc. Wskaźnik wykonania rocznego planu jest o 3 pkt proc. wyższy od ubiegłorocznego w tym samym okresie. Wysokie wpływy mają samorządy z podatków i opłat lokalnych. Przekroczony został już choćby tegoroczny plan wpływów z podatku od spadków i darowizn (wykonanie wyniosło 128 proc.) oraz od czynności cywilnoprawnych, który płaci się, zawierając np. umowę kupna-sprzedaży domu czy mieszkania (112 proc.). Wysokie wykonanie zaplanowanych rocznych wpływów jest też w przypadku podatku od środków transportu czy CIT.
Mniej pieniędzy, niż samorządy zakładały, trafiło do nich jak dotąd z karty podatkowej, czyli ze zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych.
Samorządy wydały mniej, niż wyniosły ich wpływy, bo 84,5 mld zł. Zaplanowały w sumie na ten rok wydatki rzędu 140,6 mld zł. Plan zatem zrealizowały w zaledwie 60 proc. Podobnie było po trzech kwartałach 2006 r.