Mniej ofert pracy z Zachodu

Firmy w Irlandii i Wielkiej Brytanii nie kuszą już specjalistów z Polski. W Internecie jest o jedną trzecią mniej ofert pracy niż rok temu. Emigranci myślą więc o zatrudnieniu w kraju. – Koledzy wracają, ja jeszcze poczekam – mówi jeden z młodych bankowców

Publikacja: 30.07.2008 03:11

Londyn. Ewa Zeller pracuje w Zjednoczeniu Polskim w Wielkiej Brytanii

Londyn. Ewa Zeller pracuje w Zjednoczeniu Polskim w Wielkiej Brytanii

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Michał Pudełko pracuje w przychodni w Dublinie, a po godzinach uczy angielskiego mieszkających w Irlandii Polaków. Od wiosny ma jednak coraz mniej chętnych na swoje lekcje.

– Jeszcze w lutym czy marcu na jedno moje ogłoszenie odpowiadało kilkanaście osób, teraz najwyżej dwie – mówi Pudełko. Z jego rozmów z rodakami wynika, że część z nich szykuje się do powrotu, więc nie inwestują w dalszą naukę języka. Podają dwa powody: polepszenie warunków ekonomicznych w Polsce i brak perspektyw awansu w Irlandii, gdzie rośnie ryzyko recesji gospodarczej.

Podobnie jest w Hiszpanii oraz w Wielkiej Brytanii – ta ostatnia do niedawna była głównym punktem docelowym zarobkowych wyjazdów tysięcy Polaków. Problemy gospodarcze i rosnące bezrobocie zmniejszają tam popyt na pracowników, w tym także na polskich fachowców.

1,5 mln osób opuściło Polskę za pracą w ostatnich latach – wynika z zeszłorocznych wyliczeń rzecznika praw obywatelskich

Według najnowszego raportu Pracuj.pl, największego portalu rekrutacyjnego w Polsce, w drugim kwartale liczba zgłoszonych przez zagranicznych pracodawców ofert pracy dla specjalistów spadła do niespełna 1300. To o 10 proc. mniej niż w pierwszym kwartale i aż o ponad jedną trzecią mniej niż rok wcześniej.

Jak ocenia Przemysław Gacek, prezes grupy Pracuj, właściciela Pracuj.pl, spadek może być zarówno efektem spowolnienia gospodarczego na Zachodzie, jak i rosnącej konkurencji ze strony pracowników z nowych państw Unii – Bułgarii czy Rumunii, którzy godzą się na niższe stawki niż Polacy.

Mniejsza konkurencyjność krajów zachodnich to szansa dla krajowych firm, które obserwują coraz większe zainteresowanie Polaków z zagranicy swoimi ofertami pracy.

Joanna Tyszka, dyrektor Biura Zarządzania Zasobami Ludzkimi w grupie Lotos, wspomina, że na rozmowy kwalifikacyjne zgłaszają się Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii i Irlandii; dzwonią do Lotosu i proszą, by dopasować termin spotkania do rozkładu tanich lotów.

– I nie są to pojedyncze przypadki. Według mnie można już mówić o trendzie powrotów do kraju – dodaje Tyszka.

– W Londynie widać skutki kryzysu finansowego. Banki zwalniają ludzi – mówi Piotr Nowak, który pracuje w jednym z funduszy inwestycyjnych w Londynie. Niedawno jego dwóch znajomych bankowców zdecydowało się wrócić do kraju. On sam planuje to za kilka lat.

Michał Pudełko pracuje w przychodni w Dublinie, a po godzinach uczy angielskiego mieszkających w Irlandii Polaków. Od wiosny ma jednak coraz mniej chętnych na swoje lekcje.

– Jeszcze w lutym czy marcu na jedno moje ogłoszenie odpowiadało kilkanaście osób, teraz najwyżej dwie – mówi Pudełko. Z jego rozmów z rodakami wynika, że część z nich szykuje się do powrotu, więc nie inwestują w dalszą naukę języka. Podają dwa powody: polepszenie warunków ekonomicznych w Polsce i brak perspektyw awansu w Irlandii, gdzie rośnie ryzyko recesji gospodarczej.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu