Sejm szuka oszczędności

Od 5 do 45 proc. więcej niż w tym roku chcą wydać święte krowy. Posłowie mówią, że ograniczą ich apetyt. Ale zgody, komu zabrać i gdzie dodać, już nie ma

Publikacja: 26.09.2008 03:14

Sejm szuka oszczędności

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rada Ministrów negatywnie zaopiniowała większość planów finansowych na 2009 r. przedstawionych przez tzw. święte krowy. Chodzi o publiczne instytucje, które samodzielnie układają swoje budżety. Obciąć ich wydatki może tylko Sejm.

Wątpliwości ministrów wzbudził zwłaszcza fakt, że prezydent zamierza powiększyć swoją kancelarię o kolejne 30 osób, i w związku z tym chce 31 proc. pieniędzy więcej niż w tym roku. Ponadto kancelaria planuje zwiększyć swoje wydatki majątkowe o 37,6 proc. O 36,5 proc., czyli 5,5 mln zł, ma wzrosnąć również budżet Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

W przypadku Sejmu i Senatu rząd ocenił, że zbyt mocno rosną jego wydatki na prowadzeniu biur – w pierwszym przypadku o 11,8 proc., w drugim o 8 proc. Posłowie chcą też o 17,3 proc. więcej na podróże.

Bezprecedensowy jest przypadek Sądu Najwyższego, gdzie wynagrodzenia sędziów mają pochłonąć o 35,6 proc. więcej niż w tym roku, a wydatki bieżące wzrosnąć o 88,6 proc. Rada Ministrów wyraziła także zastrzeżenia w stosunku do planów NSA. Z kolei w przypadku rzecznika praw obywatelskich nie podoba się jej założony 31,3-proc. wzrost wydatków na opłaty czynszowe za biura.

Blisko 60 proc. więcej na bieżące sprawy chce przeznaczyć w przyszłym roku generalny inspektor ochrony danych osobowych. Nie budzi to zachwytu rządu, podobnie jak chęć zakupu przez PIP 24 samochodów.

Jednak chyba najwięcej zastrzeżeń ministrowie mają do IPN, który zwiększył wydatki majątkowe na przyszły rok o 67,7 proc. Chce za te pieniądze przeprowadzić informatyzację oraz modernizację pomieszczeń. Nowy sejf i serwer ma zamiar kupić rzecznik praw dziecka. Rząd w tym przypadku także wyraził wątpliwości.

– Oprócz przedstawienia zastrzeżeń nie możemy wykonać żadnego ruchu, jeśli chodzi o plany tych instytucji. Dalej będzie działał już parlament – wyjaśnia wiceminister finansów Elżbieta Suchocka-Roguska. Dodała, że ministerstwo sugerowało już wcześniej, by dysponenci ograniczali swoje wydatki, ale zareagowały wyłącznie sądy, które zmniejszyły swój budżet o ponad 400 mln zł.

W ubiegłym roku komisja finansów publicznych dość radykalnie ścięła planowane wydatki świętych krów, w tym zapewne będzie podobnie. – Cięcia będą, choć nie na zasadzie wszystkim po równo – wyjaśnia poseł PO Jakub Szulc z Sejmowej Komisji Finansów Publicznych. – Jednak z pewnością nie zgodzimy się na wyrzucanie pieniędzy w błoto. Nie po to oszczędzamy na administracji publicznej, aby prezydent tworzył sobie prywatne Bizancjum.

88,6 proc. więcej pieniędzy niż w tym roku chce wydać na bieżące wydatki Sąd Najwyższy w 2009 r.

Wydatków Kancelarii Prezydenta broni wiceszefowa Komisji Finansów Publicznych Aleksandra Natalli-Świat z PiS. – W porównaniu z liczbą osób zatrudnianych przez byłych prezydentów Lech Kaczyński wcale nie jest liderem – zapewnia posłanka. – Poza tym można tutaj zapytać, czy w Kancelarii Premiera jest potrzebny departament propagandy, który przygotowuje gotowe wypowiedzi dla polityków partii rządzących.

Natalli-Świat zastrzega jednak, że jej partia także nie ma zamiaru ciąć wydatków na oślep. – Wysokie zwyżki procentowe nie zawsze świadczą o tym, że ktoś szasta pieniędzmi – mówi. – Może być tak, że akurat w danym roku istnieje konieczność zakupu jakiejś drogiej rzeczy i stąd skok.

Aleksandra Natalli-Świat tłumaczy też, że nie powinniśmy szczędzić pieniędzy na funkcjonowanie Biura Bezpieczeństwa Narodowego. – Ostatnie zamachy na świecie świadczą o tym, że jest to ważne. Lepiej zabezpieczać się przed nieszczęściem, niż potem ratować ofiary.

Zdaniem Anity Błochowiak z SLD szuflada pod tytułem święte krowy jest doskonałym miejscem, aby znaleźć pieniądze na ważne lokalne inwestycje. – Warto też poszukać tam oszczędności, aby dofinansować nauczycieli, pielęgniarki i całą oświatę – mówi posłanka.

Ustawa o reformie finansów publicznych zakłada zmniejszenie liczby świętych krów do pięciu. Oznacza to, że w przyszłym roku posłowie nie będą już mogli sobie ostrzyć zębów na uzyskanie finansowania własnych inicjatyw kosztem planów wydatków tych instytucji.

Rada Ministrów negatywnie zaopiniowała większość planów finansowych na 2009 r. przedstawionych przez tzw. święte krowy. Chodzi o publiczne instytucje, które samodzielnie układają swoje budżety. Obciąć ich wydatki może tylko Sejm.

Wątpliwości ministrów wzbudził zwłaszcza fakt, że prezydent zamierza powiększyć swoją kancelarię o kolejne 30 osób, i w związku z tym chce 31 proc. pieniędzy więcej niż w tym roku. Ponadto kancelaria planuje zwiększyć swoje wydatki majątkowe o 37,6 proc. O 36,5 proc., czyli 5,5 mln zł, ma wzrosnąć również budżet Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Pozostało 86% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli