Przedsiębiorcy wierzą, że najgorsze już minęło

Po raz pierwszy od ponad roku firmy uważają, że ich sytuacja poprawia się. Ekonomiści przestrzegają jednak przed nadmiernym optymizmem

Aktualizacja: 28.07.2009 02:40 Publikacja: 28.07.2009 02:36

Ekspansję firm hamuje brak popytu. Coraz bardziej uciążliwe są też zatory płatnicze i utrudniony dos

Ekspansję firm hamuje brak popytu. Coraz bardziej uciążliwe są też zatory płatnicze i utrudniony dostęp do kredytu.

Foto: Rzeczpospolita

Korzystnie wyglądają także prognozy firm na III kw.: przeważyły tam oceny poprawy sytuacji – wynika z opublikowanego wczoraj raportu NBP. Jeszcze lepiej wyglądają szacunki dotyczące całego roku – 80 proc. przedsiębiorstw spodziewa się dodatniego wyniku finansowego netto. Lepiej oceniane są zarówno bieżąca, jak i przyszła produkcja. Także spadek wykorzystania mocy produkcyjnych jest mniejszy niż kwartał temu.

Ekonomiści tonują jednak optymizm. – Jeżeli spojrzymy na poszczególne wartości, to zmiana na lepsze jest widoczna. Jednak w wartościach absolutnych ciągle są to bardzo słabe wyniki – podkreśla Adam Czerniak, ekonomista Invest-Banku. – Ale wygląda na to, że najgorsze jest za nami – uważa Ernest Pytlarczyk, ekonomista BRE Banku.

Z badań wynika to, czego wszyscy się spodziewali od momentu, kiedy złoty zaczął słabnąć. Słaba waluta pomogła eksporterom i to widać w badaniach NBP. Kurs graniczny nadal pozostaje wyraźnie poniżej kursu rzeczywistego – z wykresu przygotowanego przez NBP wynika, że znajduje się on na poziomie ok. 3,8 – 3,9 zł za euro.

– Wskaźnik prognozy eksportu jest najwyższy od roku, widać, że przedsiębiorcy mają dobre nastroje. I jeżeli tylko ruszą inwestycje w strefie euro, są gotowi ten popyt zaspokoić – mówi Marcin Mrowiec, główny ekonomista Banku Pekao.

Najbardziej optymistyczni, jeśli chodzi o perspektywy eksportu, są producenci wyrobów chemicznych, mebli i wyrobów z drewna.

Choć nadal sytuacja na rynku pracy jest trudna, to i tu można dostrzec symptomy poprawy. Wzrósł odsetek respondentów planujących zwiększyć zatrudnienie przy jednoczesnym spadku odsetku firm, które zamierzają je ciąć. Wśród sektorów, które chcą zwiększać zatrudnienie, są przede wszystkim: obsługa nieruchomości oraz restauracje i hotele. Rzadziej firmy zapowiadały także obniżki płac.

Jednak ciągle fatalnie wygląda kwestia inwestycji. – Niby jest minimalna poprawa, ale głównie polega na tym, że mniej firm zrezygnowało z dokończenia inwestycji – mówi Urszula Kryńska, ekonomistka Millennium. – Tu poprawy nie zobaczymy nawet w ciągu następnych kilku lat – dodaje Marcin Mrowiec.

Inwestycjom nie sprzyja także sytuacja finansowa firm i niechęć banków do udzielania kredytów. Ponownie spadła liczba firm, które chcą się zadłużyć z tytułu kredytu bankowego.

Ekonomistów martwi też sytuacja płatnicza firm – drugi kwartał z rzędu płynność finansowa się pogorszyła. Ponad 30 proc. przedsiębiorstw miało w badanym okresie problemy z płynnością. To właśnie kwestie płynności i zatorów płatniczych były wskazywane jako coraz bardziej uciążliwe bariery w rozwoju.

– Te problemy mogą oznaczać wystąpienie wtórnych, negatywnych efektów dla gospodarki. Zatory mogą powodować bankructwa, a coraz słabszy dostęp do kredytu nie pomoże inwestycjom – mówi Adam Czerniak.

NBP
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje