Dochodowe ratowanie banków

Rządy i banki centralne zarabiają na pomocy instytucjom finansowym

Aktualizacja: 04.09.2009 04:05 Publikacja: 03.09.2009 23:17

Goldman Sachs Group Inc. i Morgan Stanley staną się bankami detalicznymi regulowanymi przez Fed

Goldman Sachs Group Inc. i Morgan Stanley staną się bankami detalicznymi regulowanymi przez Fed

Foto: AFP

Akcja ratunkowa podjęta przez rządy, aby ratować banki, może być bardzo opłacalna. Świadczą o tym dochody, jakie uzyskują amerykańskie władze dzięki instytucjom, które zdecydowały się na zwrot pomocy. Wszystko za sprawą wzrostu kursów akcji banków, które jeszcze kilka miesięcy temu – jak się zdawało – były na krawędzi bankructwa.

Dzięki ośmiu instytucjom, które dotychczas całkowicie oddały udzieloną im pomoc, amerykańscy podatnicy zarobili 4 mld dolarów, co, jak podsumował „The New York Times", oznacza 15-proc. zwrot z inwestycji w skali roku. Jednym z powodów, dla którego instytucje finansowe tak się spieszą ze spłatą, są ograniczenia związane z udziałem w rządowym programie, m.in. dotyczące wynagrodzeń menedżerów.

Do amerykańskich zysków z pomocy w największym stopniu przyczyniły się Goldman Sachs i Morgan Stanley. W obu przypadkach wartość rządowych inwestycji w ramach Trouble Asset Relief Program wyniosła 10 mld dol. Za te pieniądze rząd kupował przede wszystkim warranty – instrumenty finansowe pozwalające nabyć po określonej cenie nowe akcje banków. Wzrost notowań Goldmana Sachsa (od początku roku o ponad 80 proc.) dał rządowi zysk w wysokości 1,4 mld dol., a w Morgan Stanley (zwyżka kursu o 60 proc.) blisko 1,3 mld dol.

Pomoc bankom okazała się dobrą inwestycją również dla rządu szwajcarskiego. W październiku wyłożył on ponad 5,5 mld dol., aby ratować UBS. W sierpniu bank zwrócił pomoc. oddając dodatkowy miliard dol. Zwrot z tej inwestycji w skali roku wyniósł ponad 30 proc.

– Zakładając, że w światowej gospodarce będziemy mieli ożywienie, należy się spodziewać dalszych zwyżek cen akcji w sektorze finansowym. Dotychczas jednak regułą było, że wychodzenie z kryzysu bankowego wiązało się z kosztami dla budżetów poszczególnych państw – komentuje Maciej Krzak, ekonomista z fundacji CASE.

„Financial Times" zwracał niedawno uwagę, że rządy innych dużych gospodarek, które też ratowały swoje instytucje finansowe, obejmując w nich udziały, notują na razie łączne straty przekraczające 10 mld dol. – Instytucje z sektora finansowego w momencie obejmowania w nich udziałów przez państwo znajdowały się w głębokiej zapaści. Rządy były jedynym potencjalnym inwestorem. Ryzyko było duże, o czym przekonały się państwowe fundusze inwestycyjne z Azji i regionu Zatoki Perskiej, które mocno straciły na kupnie pierwszych pakietów akcji – wyjaśnia Janusz Jankowiak, głównym ekonomista Polskiej Rady Biznesu.

Całkowita wartość programu TARP to 700 mld dol. Zwrócona dotychczas pomoc to niespełna 40 mld dol. Są jednak szanse, że zakupy papierów banków dadzą jeszcze większe zyski. Amerykański rząd zainwestował np. 45 mld dol. w Citigroup. Dzięki wzrostowi notowań ma obecnie papierowy zysk wynoszący ok. 14 mld dol.

Inwestycje w akcje to jednak niejedyny sposób, w jaki państwa zarabiają na kryzysie. Zyski wykazują również banki centralne. Na przykład amerykańska Rezerwa Federalna dzięki pożyczkom udzielanym bankom (ich wartość szła w setki miliardów dolarów) zarobiła w ostatnich dwóch latach 14 mld dol. W przypadku Europejskiego Banku Centralnego szacowany zysk wynosi 17 mld euro.

Zysków z sektora finansowego dzięki kryzysowi nie notują natomiast ani nasz rząd, ani Narodowy Bank Polski. Sejm uchwalił kilka miesięcy temu ustawę pozwalającą – wzorem krajów zachodnich – obejmować państwu udziały w przeżywających kłopoty instytucjach finansowych. Jak dotąd jednak żaden z banków z takiej pomocy nie skorzystał. Dochodów nie wykazał też Narodowy Bank Polski. Tu również w grę wchodzi prozaiczny powód: polskie banki cały czas mają duże nadwyżki gotówki i to one zakładają lokaty w banku centralnym, a nie odwrotnie. Rosnąca nadpłynność sektora bankowego doprowadziła do tego, że niedawno przedstawiciele NBP ostrzegali, iż wysokie koszty przyjmowania depozytów sektora komercyjnego mają negatywny wpływ na wynik banku centralnego.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu