Decyzja Trybunału w Luksemburgu szansą dla polskiej gospodarki

Najważniejszym skutkiem decyzji Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jest przełom psychologiczny w relacji nowe kraje członkowskie – Komisja Europejska

Publikacja: 30.09.2009 02:08

Decyzja Trybunału w Luksemburgu szansą dla polskiej gospodarki

Foto: Rzeczpospolita

Red

Unijny Sąd Pierwszej Instancji w Luksemburgu unieważnił w ubiegłą środę decyzję komisji europejskiej z marca 2007 roku o ograniczeniu przydziału krajowych limitów emisji CO2 na lata 2008 – 2012, przyznając tym samym rację Polsce w sporze z KE. Ta decyzję stwarza szansę na renegocjacji limitów emisji na kolejny okres 2013 – 2020 i ograniczenie wzrostu cen energii elektrycznej.

Nie kwestionując potrzeby ograniczania emisji dwutlenku węgla, trzeba krytycznie ocenić forsowany przez Komisję Europejską system limitów i konieczność nabywania przez przemysł i elektroenergetykę pozwoleń na emisje. System ten nazywany EU ETS (European Union Emisssion Trade System) wyraźnie faworyzuje kraje, które miały historycznie możliwość skorzystania z innych paliw niż węgiel do produkcji energii elektrycznej. Szansy takiej nie miała Polska, gdzie nadal ponad 95 proc. energii elektrycznej jest produkowane z węgla. Odejście od węgla jako głównego paliwa jest trudne, ponieważ zasoby gazu i możliwości jego importu są ograniczone, a odnawialne źródła energii nie są w stanie zapewnić więcej niż 10 – 15 proc. produkcji energii elektrycznej. Elektrownie atomowe są bardzo drogie i nie ma dla nich powszechnej akceptacji społecznej, a możliwość ich budowy przed rokiem 2020 jest niewielka.

Niezależnie jakie działania byłyby podjęte, Polska przez najbliższych 20 – 30 lat będzie wykorzystywać węgiel jako główne paliwo dla elektrowni. Wdrożenie EU ETS w wersji forsowanej przez komisję europejską spowoduje znaczny wzrost cen energii elektrycznej w Polsce. Prognozy mówią o wzroście cen energii 70 – 80 proc. tylko do roku 2020 z powodu konieczności nabywania pozwoleń na emisje.

Skutkiem drogiej energii będzie najpierw ograniczenie inwestycji, następnie ucieczka przemysłu do innych krajów o tańszej energii, a na końcu znaczna emigracja spowodowana dużym bezrobociem. Prognozuje się, że od roku 2015 rozpocznie się w Polsce stagnacja gospodarcza. Ten scenariusz słabnącego rozwoju jest, moim zdaniem, najbardziej prawdopodobny spośród scenariuszy przedstawionych w ramach programu ”Foresight Polska 2020”.[wyimek]Polska może utrzymać poziom limitów emisji CO2 na lata 2008 – 2012 zakwestionowany przez Komisję Europejską[/wyimek]

Chociaż Komisja Europejska prawdopodobnie zaskarży decyzje Sądu Pierwszej Instancji, to jednak szanse na wygranie apelacji są niewielkie. Polska może utrzymać poziom limitów emisji na lata 2008 – 2012 zakwestionowany przez Komisję Europejską. Większy poziom limitów na ten okres stwarza szanse otrzymania większych limitów na kolejny 2013 – 2020 oraz na złagodzenie warunków otrzymywania części bezpłatnych pozwoleń na emisje przez przemysł i elektroenergetykę. Będzie to skutkowało niższymi kosztami produkcji w Polsce, większą konkurencyjnością gospodarki i ograniczeniem ucieczki przemysłu z Polski. Trzeba być może powrócić w negocjacjach z Komisją Europejską do proponowanego przez Ministerstwo Gospodarki systemu benchmarkingowego, ponieważ system EU ETS jest zabójczy dla Polski, faworyzując gospodarki tzw. starych krajów Unii Europejskiej.

Jednak najważniejszym skutkiem decyzji Trybunału jest przełom psychologiczny w relacji nowe kraje członkowskie – Komisja Europejska. Polska i Estonia, ponieważ decyzja dotyczy tych dwóch krajów, wykazały, że KE nie może nadużywać swojej władzy, a argumenty krajów członkowskich muszą być uważnie wysłuchiwane. Przekazywane dane nie mogą być jednostronnie podważane przez Komisję i zastępowane innymi. W Sądzie Pierwszej Instancji toczą się również sprawy skarg Bułgarii, Czech, Węgier, Rumunii, Łotwy i Litwy na podobne decyzje KE.

Po orzeczeniu Trybunału polscy negocjatorzy znajdą się w znacznie lepszej sytuacji. Komisja będzie zdawać sobie sprawę, że trzeba nowe kraje traktować jak poważnych partnerów i uważnie analizować prezentowane przez nie argumenty. Nawet najlepsze intencje Brukseli w sprawie ograniczenia emisji CO2 nie mogą faworyzować pewnej grupy krajów Unii, prowadząc do utraty konkurencyjności i stagnacji gospodarczej inne kraje tylko dlatego, że historia nie była dla nich zbyt łaskawa.

[i]Prof. Władysław Mielczarski, Politechnika Łódzka.

Autor rządowych programów rynku energii elektrycznej i programu dla elektroenergetyki[/i]

Unijny Sąd Pierwszej Instancji w Luksemburgu unieważnił w ubiegłą środę decyzję komisji europejskiej z marca 2007 roku o ograniczeniu przydziału krajowych limitów emisji CO2 na lata 2008 – 2012, przyznając tym samym rację Polsce w sporze z KE. Ta decyzję stwarza szansę na renegocjacji limitów emisji na kolejny okres 2013 – 2020 i ograniczenie wzrostu cen energii elektrycznej.

Nie kwestionując potrzeby ograniczania emisji dwutlenku węgla, trzeba krytycznie ocenić forsowany przez Komisję Europejską system limitów i konieczność nabywania przez przemysł i elektroenergetykę pozwoleń na emisje. System ten nazywany EU ETS (European Union Emisssion Trade System) wyraźnie faworyzuje kraje, które miały historycznie możliwość skorzystania z innych paliw niż węgiel do produkcji energii elektrycznej. Szansy takiej nie miała Polska, gdzie nadal ponad 95 proc. energii elektrycznej jest produkowane z węgla. Odejście od węgla jako głównego paliwa jest trudne, ponieważ zasoby gazu i możliwości jego importu są ograniczone, a odnawialne źródła energii nie są w stanie zapewnić więcej niż 10 – 15 proc. produkcji energii elektrycznej. Elektrownie atomowe są bardzo drogie i nie ma dla nich powszechnej akceptacji społecznej, a możliwość ich budowy przed rokiem 2020 jest niewielka.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu