Jak oszacowała firma badawcza PMR Publications, w ubiegłym roku wartość prywatnego sektora medycznego wzrosła o 8 proc. Kilka tygodni temu “Rzeczpospolita” na podstawie wcześniejszych prognoz PMR oceniała jego aktualną wielkość na ok. 30 mld zł.
Trzeba jednak pamiętać, że w kwocie 27,9 mld zł (stanowiącej ponad jedną trzecią wartości całego polskiego rynku zdrowia) zawarte są nie tylko opłaty za badania diagnostyczne i wizyty medyczne ponoszone bezpośrednio przez pacjentów, abonamenty oferowane przez firmy medyczne i prywatne ubezpieczenia zdrowotne, ale również wydatki na leki i sprzęt medyczny, a nawet płatności w szarej strefie.
Sam udział w rynku firm oferujących prywatne świadczenia medyczne – gabinetów, przychodni, szpitali – jest znacznie niższy. PricewaterhouseCoopers ocenia, że trafia do nich jedna piąta wydatków Polaków na usługi zdrowotne.
Eksperci PMR Publications zauważają jednak, że mimo kryzysu ekonomicznego, który przyczynił się do spadku dynamiki wzrostu rynku abonamentów (o 13 proc., do 1,6 mld zł), w 2009 r. czołowe prywatne firmy medyczne intensywnie rozwijały swoje zaplecze zarówno w zakresie świadczeń ambulatoryjnych, jak i szpitalnych.
Głównym trendem w 2009 r. było uruchamianie własnych szpitali, nastawionych w większości na realizowanie świadczeń płatnych bezpośrednio z kieszeni pacjenta lub objętych abonamentami medycznymi bądź dodatkowymi ubezpieczeniami zdrowotnymi. Są to nie tylko małe placówki specjalizujące się w chirurgii jednego dnia, ale również większe, wieloprofilowe szpitale (jak Szpital św. Rafała uruchomiony w Krakowie przez Scanmed, który docelowo ma oferować 150 łóżek, czy warszawski szpital Medicover). Wśród prywatnych firm medycznych działających w Polsce najwięcej szpitali mają teraz grupa Nowy Szpital (12 placówek) i EMC Instytut Medyczny (osiem).