Kataklizm uderzył nie tylko w Japonię, tracą polskie firmy

Zmieniająca się sytuacja na rynku naftowym, finansowym i żywnościowym nie sprzyja polskim firmom i konsumentom

Publikacja: 18.03.2011 07:00

Kataklizm uderzył nie tylko w Japonię, tracą polskie firmy

Foto: Bloomberg

— Decydujące znaczenie  będzie miała sytuacja w Japonii, która jest trzecią potęgą gospodarczą świata. Załamanie gospodarcze w tym kraju, spowodowane skutkami trzęsienia ziemi i tsunami, oraz wciąż tlącą się możliwością katastrofy nuklearnej,  może doprowadzić do gospodarczego krachu w skali globalnej. Właśnie ta wizja wywołuje objawy paniki na rynkach finansowych. Reagują także rynki surowców rolnych, gwałtowny spadek odnotowują choćby ceny zbóż i cukru — wskazuje Andrzej Kalicki, szef Zespołu Monitoring Zagranicznych Rynków Rolnych.

Rośnie popyt na żywność

Firmy mocno odczują podwyżki cen surowców rolnych. Wydarzenia w Japonii potęgują zapotrzebowanie na mleko w proszku, maleją zapasy zboża, cukru i roślin do produkcji oleju. Z powodu drogich pasz zaczyna drożeć mięso. W trudnej sytuacji znalazły się młyny, producenci olejów i słodyczy, którym dostawcy zboża, rzepaku i cukru wypowiadają umowy. Powodem jest brak surowców, choć czasami to także chęć zarobienia na wyższych cenach. — Oferty dwukrotnie wyższe niż zawierane jeszcze kilka miesięcy temu kontrakty  nie mają fundamentów biznesowych — podkreśla Marek Malinowski, prezes ZPC Mieszko.

Firmy spożywcze nie zrekompensują sobie astronomicznych cen zakupu cukru, rzepaku i mąki proporcjonalnymi podwyżkami w sklepach. Rentowność branży spożywczej spadnie.

Bank BGŻ ocenia, że ceny żywności będą jeszcze rosły nieprzerwanie do maja i w czerwcu będą wyższe o 5-6 proc. w porównaniu do ubiegłego roku.

— Wydaje nam się, że pomiędzy lutym a czerwcem najbardziej mogą podrożeć owoce i warzywa –  nie jest to nic nadzwyczajnego, gdyż zazwyczaj na początku roku ich ceny rosną. W dalszej kolejności wzrosty cen możemy obserwować również w przypadku mięsa oraz pieczywa i produktów zbożowych — ocenia Michał Koleśnikow z Banku BGŻ.

Jego zdaniem cukier może potanieć, gdyż to co obserwowaliśmy w ostatnich tygodniach, czyli gwałtowny wzrost cen i panikę w sklepach, wydaje się zupełnie nieuzasadnioną i przesadną reakcją konsumentów.

Waluta słabnie

Turbulencje na rynkach zagranicznych spowodowały, że decyzje o pozyskiwaniu środków na rynku finansowym są odkładane na później. Sytuacji bacznie przygląda się PKO Bank Polski, który w ubiegłym roku wyemitował euroobligacje w kwocie 800 mln euro w ramach programu opiewającego na 3 mld euro.

Ilona Wołyniec, dyrektor departamentu finansowania projektów inwestycyjnych w PKO BP przyznaje, że zawirowania jakie obserwujemy powodują zmienność warunków na rynku długu w Europie, co może powodować wzrost marży, a dla emitentów będzie oznaczać  wyższy koszt pozyskiwania finansowania za granicą.

- Obecnie inwestorzy ostrożnie podejmują decyzje na rynku długu europejskiego. Podkreślić należy, iż początek tego roku był dobry pod względem wartości uplasowanych emisji w Europie, ale teraz nastąpiło " zatrzymanie rynku"- tłumaczy Ilona Wołyniec. Dodaje , że inwestorzy czekają na to jakie będą efekty katastrofy w Japonii oraz wydarzeń w krajach Afryki Północnej.  Dlatego też, przykładowo zapowiedziana wcześniej emisja belgijskich obligacji rządowych, która miała zostać uplasowana w tym tygodniu, została przesunięta w czasie. - To potwierdzenie, że warunki rynkowe są trudniejsze niż były do początku marca - argumentuje.

Problemy naftowe

Wysokie ceny ropy oznaczają, że PKN Orlen i Lotos muszą zwiększyć wydatki na zakup surowca do produkcji paliwa w swoich rafineriach. Ale jednocześnie analitycy rynku wskazują, że zwiększy się wycena zapasów ropy, co pozytywnie wpływa na wyniki finansowe spółek. W gorszej sytuacji jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, bo według naftowych notowań ustalana jest cena gazu w kontrakcie z rosyjskim Gazpromem. A koncern ten pokrywa ponad 60 proc. krajowych potrzeb. Skutki wywindowania cen ropy PGNiG odczuje szczególnie pod koniec roku, bo wtedy gwałtownie wzrosną koszty importowanego gazu. W tym kwartale też będą wysokie ze względu na osłabienie złotego. Ale też jest dobra wiadomość - droga ropa służy wynikom PGNiG-u o tyle, że spółka będzie miała wyższe przychody ze sprzedaży tego surowca, który wydobywa z krajowych złóż. Obecna sytuacja na światowych rynkach źle wróży jednak negocjacjom polskiej firmy z Gazpromem w sprawie obniżek cen.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje