Prezydent podpisał także rozszerzenie programu TAA (Trade Adjustment Assistance) przewidującego pomoc amerykańskim pracownikom, którzy stracą pracę z powodu zagranicznej konkurencji. Ratyfikacja trzech umów o wolnym handlu nastąpiła po zatwierdzeniu ich, po odpowiednich korektach, przez obie izby Kongresu.
Umowy z Koreą, Panamą i Kolumbią zwiększą amerykański eksport o 13 mld dolarów rocznie; administracja szacuje, że pozwolą stworzyć albo zachować ok. 70 tys. miejsc pracy.
Tę liczbę kwestionuje federacja związków zawodowych AFL-CIO. Jej rzeczniczka Amaya Tune stwierdziła, że przyczynią się do utraty setek tysięcy miejsc pracy. Instytut Polityki Gospodarczej związany z federacją podał, że sama umowa z Koreą będzie kosztować 159 tys. etatów w USA.
Demokraci w Kongresie byli od początku przeciwni bezcłowemu handlowi z tymi krajami, wymusili na Kongresie przyjęcie dodatkowych klauzul i porozumień, zabezpieczających interesy amerykańskie.
Republikanie, zwolennicy umów zainicjowanych za kadencji George'a W. Busha uważają z kolei, że ocena 70 tys. nowych miejsc pracy jest zbyt ostrożna i przewidują powstanie do 250 tys.