Polska chce uczestniczyć w szczytach eurogrupy na zasadzie obserwatora bez prawa głosu.

Przygotowywany pakt fiskalny ma być umową międzyrządową, zawartą przez państwa strefy euro oraz zgłaszające taką chęć kraje spoza eurolandu, w tym Polskę. Polski rząd negocjuje możliwość udziału w szczytach eurogrupy na zasadzie obserwatora, co ma zapobiec podziałom wewnątrz wspólnoty.

Takie rozwiązanie zawiera najnowszy projekt, który został wysłany m.in. do polskiego rządu, pod warunkiem jednak, że kraje spoza strefy euro wdrożą regulacje, zawarte w pakcie. Wtedy byłyby zapraszane na szczyty eurogrupy co najmniej raz w roku. Kraje siedemnastki będą spotykać się natomiast co najmniej dwa razy w roku. Jak podkreślił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, polskie negocjacje idą w dobrym kierunku.

Minister finansów Jacek Rostowski mówił w grudniu, że Polska nie planuje wcześniejszego, przed wejściem do strefy euro, przyjęcia zasad paktu fiskalnego, w tym nowej reguły wydatkowej, zakładającej, że roczny deficyt strukturalny nie może przekroczyć 0,5 proc. nominalnego PKB.

Projekt umowy międzyrządowej omówią najpierw 23 stycznia ministrowie finansów, a następnie 30 stycznia przywódcy państw UE. Van Rompuy zapowiedział, że pakt zostanie podpisany w marcu tego roku i może wejść w życie już w lipcu.