Polacy wydali w 2011 r. na słodycze niespełna 3 proc. więcej niż rok wcześniej. Najmocniej, bo o prawie 4 proc., wzrosła sprzedaż wyrobów czekoladowych. Przekroczyła 4,82 mld zł wobec 4,65 mld zł w 2010 r. Nie najlepiej wygląda natomiast sytuacja w kategorii cukierków.
Ich sprzedaż spadła ilościowo o 2,6 proc., a wartościowo o 3,2 proc., do 1,03 mld zł.
Przedstawiciele branży spodziewali się, że dane o całym rynku będą lepsze. – Z naszej perspektywy spowolnienia nie widać. Spodziewamy się, że w tym roku rynek wyrobów czekoladowych wzrośnie o 5 – 6 proc. – mówi Dariusz Orłowski, prezes spółki Wawel. Do tej pory rosła ona znacznie szybciej niż rynek i taką tendencję zamierza utrzymać. Na koniec września ubiegłego roku Wawel wypracował ponad 36,8 mln zł zysku netto, a obroty sięgnęły 315 mln zł.
Szybciej niż rynek zamierza również rosnąć Mieszko. Marek Malinowski, prezes spółki, spodziewa się, że w 2011 r. rynek słodyczy wzrośnie o 5 – 7 proc. W perspektywie dwóch lat Mieszko zamierza przekroczyć poziom 500 mln zł rocznych obrotów.
Niższym od spodziewanego wzrostem rynku nie jest natomiast zdziwiony Bernard Węgierek, prezes firmy Otmuchów zajmującej się m.in. produkcją słodyczy pod markami sieci handlowych.