Przejęcie części aktywów przez inny bank bądź ich grupę, utworzenie instytucji pomostowej, zamiana wierzytelności na kapitał czy oddzielenie aktywów dobrych od złych – to rozwiązania, które w przypadku problemów banku z wypłacalnością mogłyby zostać zastosowane zamiast procedury upadłościowej. Taka „uporządkowana likwidacja" lepiej ochroni depozyty klientów niż nagła akcja ratunkowa państwa.
Bank Światowy zaleca
Nad projektem nowych regulacji, które mają określać kiedy i w jaki sposób może dojść do restrukturyzacji i tzw. uporządkowanej likwidacji banków, pracuje specjalna grupa robocza powołana przez Komitet Stabilności Finansowej. W jej skład wchodzą przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Narodowego Banku Polskiego i Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Zespołowi przewodniczy prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Jerzy Pruski.
– Zakończyliśmy prace w ramach grupy roboczej na etapie koncepcyjnym. Projekt ustawy zostanie przedstawiony Komitetowi Stabilności Finansowej i Ministerstwu Finansów – poinformował Pruski.
Polska grupa ściśle współpracuje z Bankiem Światowym. Wczoraj przedstawiono wspólny raport z rekomendacjami dla Polski co do wprowadzenia odpowiednich rozwiązań prawnych. „Każdy niewypłacalny bank powinien być eliminowany z rynku bez względu na jego wielkość i powiązania rynkowe. Nie może być banków zbyt dużych, by upaść" – czytamy w dokumencie. Bankructwo przeprowadzane tak, jak jest teraz, może skutkować nagłym wycofaniem depozytów i szkodzić całemu systemowi finansowemu.
Nowe przepisy mają zapewnić pokrycie strat i kosztów restrukturyzacji w pierwszej kolejności przez akcjonariuszy i wierzycieli, przy ochronie osób, które powierzyły bankowi oszczędności. W odpowiedzi na kryzys finansowy podobne rozwiązania wprowadziło wiele krajów spoza Europy, m.in. USA, Kanada, Japonia, Rosja czy Turcja. Teraz czas na Polskę.