Taką kwotę podał dziś Aleksiej Biełousow minister gospodarki Rosji. Dodał, że w posiadaniu Rosimuszczestwa (skarb państwa) znajduje się ponad 2000 spółek akcyjnych z udziałem państwa; 1800 federalnych państwowych przedsiębiorstw; ponad 20 tys. innych podmiotów państwowych i 553 mln hektarów ziemi. W sumie państwo włada ponad połową rosyjskiej gospodarki.

Minister przyznał, że zarządzanie państwowym majątkiem jest w Rosji nieefektywne. Ale choć w ostatnich latach wiele się mówiło o konieczności sprzedaży państwowych aktywów, to działo się niewiele. Do 2016 r. ministerstwo gospodarki chce dostać z prywatyzacji 3,13 bln rubli (100 mld dol.), jednak by to osiągnąć roczna sprzedaż powinna być na poziomie 1,5 bln rubli. A w 2012 r do budżetu wpłynęło z tytułu prywatyzacji jedynie 201,5 mld rubli. Minister dodał, że w ostatnich latach wartość państwowych aktywów rośnie.

- To efekt dobrej pracy państwowych koncernów na rynku fuzji i przejęć. Rosneft uzgodniła zakup prywatnego TNK-BP, a rok wcześniej bank VTB kupił Bank Moskwy (ale państwo wyłożyło na jego ratowanie 14,5 mld dol. - red).

Analitycy sceptycznie podchodzą do rządowej wyceny własnego majątku. Zwracają uwagę, żę państwowe firmy są przestarzałe, mało inwestują, są zadłużone. Wartość rynkowa największego koncernu Rosji - Gazpromu spadła w ciągu roku o ok. 8 proc.

W tym roku rosyjski PKB ma wynieść 66,5 bln rubli (2,2 bln dol..), a dochody budżetu - 12,87 bln rubli (430 mld dol.).