W opublikowanym w piątek dokumencie, KE prognozuje, że nasz PKB wzrośnie w tym roku o 1,1 proc. W zimowych prognozach Komisja spodziewała się, że polski PKB wzrośnie w tym roku o 1,2 proc. Zmianie nie uległy przewidywania na przyszły rok – wzrost gospodarki ma przyspieszyć do 2,2 proc.
- Osłabione perspektywy wzrostu wśród panującej niepewności" - tak unijni eksperci zatytułowali raport poświęcony Polsce. Tłumaczą, że gorsze perspektywy polskiej gospodarki wynikają ze słabszego popytu wewnętrznego - negatywnie na nastroje konsumentów wpływa gorsza sytuacja na rynku pracy i wolniejszy wzrost zarobków.
Ministerstwo Finansów kilka dni temu przesłało do Brukseli dokument, w którym prognozuje, że w tym roku nasza gospodarka wzrośnie o 1,5 proc., a w przyszłym o 2,5 proc. Resort finansów prrzekonuje Brukselę, że deficyt sektora finansów publicznych ma się w tym roku zmniejszyć do 3,5 proc. PKB z 3,9 proc. PKB w 2012 r. Przyszły rok ma przynieść spadek do 3,3 proc. PKB.
Okazuje się jednak, że ekonomiści KE inaczej oceniają sytuację w polskich finansach publicznych. Według najnowszych prognoz, deficyt ma w tym roku pozostać na poziomie 3,9 proc. PKB, a w przyszłym roku wzrosnąć do 4,1 proc. PKB. Jeszcze w lutym KE prognozowała, że deficyt w minionym roku wyniósł 3,4 proc. PKB. Okazało się, że był on znacznie wyższy i wyniósł 3,9 proc. PKB. KE oczekiwała, że w tym roku Polska ograniczy lukę w finansach publicznych do 3,3 proc. PKB.
Bruksela przygotowała nowe prognozy dla polskich finansów publicznych przy założeniu braku zmian w polityce gospodarczej, czyli uwzględniła powrót w 2014 r. do 22-proc. stawki VAT. Jednak polski rząd poinformował już, że tak się nie stanie i podwyższona stawka VAT zostanie co najmniej do 2016 r. Komisja zakłada też dalszy spadek składek emerytalnych zatrzymywanych w filarze publicznym. W maju 2011 r. zmniejszono część składki przekazywanej do OFE z 7,3 proc. do 2,3 proc., a w latach 2013-2017 ma ona stopniowo rosnąć do docelowego poziomu 3,5 proc. Obecnie rząd dokonuje przeglądu systemu OFE.