Akcje Nokii zyskiwały we wtorek na giełdzie w Helsinkach nawet 49 proc., papiery Microsoftu drożały zaś we Frankfurcie o około 2 proc.
– W ten sposób inwestorzy reagowali na to, że Microsoft kupi za 5,44 mld euro (7,2 mld dol.) dział Nokii odpowiedzialny za telefony komórkowe. Nokia udzieli licencji Microsoftowi na swoje patenty. Transakcja wymaga jeszcze akceptacji akcjonariuszy oraz regulatorów i ma zostać sfinalizowana w I kwartale 2014 r.
Komórkowy biznes Nokii jest sprzedawany taniej niż amerykańska Motorola Mobility (Google kupił ją w 2012 r. za 12,5 mld dol.) czy Skype, nabyty przez Microsoft za 8,5 mld dol.
Łabędzi śpiew
– To śmiały krok w przyszłość. Zwycięska sytuacja dla pracowników, akcjonariuszy i konsumentów obu spółek. Połączenie obydwu wspaniałych zespołów będzie oznaczało wzrost zysków i udziału Microsoftu na rynku telefonów komórkowych oraz wzmocnienie szans Microsoftu i naszych partnerów w całym spektrum produktów i usług – zachwalał umowę Steve Ballmer, prezes Microsoftu.
Obie firmy w ostatnich latach przegrywały z Apple'em i Samsungiem konkurencję na rynku urządzeń mobilnych. O ile udział Nokii w rynku telefonów komórkowych wynosił w 2007 r. 40 proc., to w 2013 r. już tylko 14 proc. a na rynku smartfonów zaledwie 3 proc. Spadkowi pozycji fińskiego koncernu nie zdołała zapobiec jego realizowana od 2011 r. współpraca z Microsoftem. W smartfonach Nokii serii Lumia instalowano opracowany przez Microsoft system operacyjny Windows Phone, ale okazał się on dalece mniej popularny wśród użytkowników niż konkurencyjne systemy Android czy iOS. Próby zdobycia przez Microsoft znaczącej pozycji na rynku urządzeń mobilnych kończyły się zaś fiaskiem.