Reklama

Państwo Środka ostro walczy z korupcją. Polowanie na „tygrysy i muchy"

Chińczycy ostro oszczędzają. Nawet na pogrzebach.

Publikacja: 03.03.2014 12:12

- Przedstawiciele władz nie odważają się  wydawać zbyt dużo pieniędzy na pogrzeby - komentuje Zhang  Hongbao, właściciel  firmy Shanghai Funeral Service. W jego ocenie obecnie jest szczyt  antykorupcyjnej kampanii. Zwraca uwagę, że  preferowane są proste uroczystości pogrzebowe z udziałem mniejszej liczby osób w przeciwieństwie do hałaśliwych rytuałów z przeszłości. W październiku 2013 r. państwowa telewizja informowała, że  jeden z partyjnych oficjeli zaangażował 130-osobową orkiestrę zaś samochodowy kondukt  ciągnął się przez  kilka kilometrów.

W 2013 r. zysk Shanghai Funeral Service obniżył się o 20 proc., co pokazuje, że antykorupcyjna kampania zainicjowana przez prezydenta Xi Jinpinga przybiera formę szerszego programu  oszczędnościowego negatywnie wpływającego także na małe biznesy. To co zaczęło się jako walka z ekstrawagancją, która zahamowała rosnącą sprzedaż aut Ferrari czy torebek Gucciego teraz przenosi się na takie artykuły jak ognie sztuczne i kartki z zyczeniami.

- Zawsze pojawiają się skutki uboczne - wskazuje Dariusz Kowalczyk, strateg francuskiego banku Credit Agricole w Hongkongu. Jak podkreśla, nikt ich nie chce, ale w gospodarce o takiej skali są nieuchronne.

Właśnie z powodu antykorupcyjnej kampanii analitycy szwajcarskiego banku Credit Suisse obniżyli prognozę wzrostu chińskiego produktu krajowego brutto.

Xi  walkę z korupcją uznał za jeden ze swoich politycznych priorytetów już w momencie, kiedy zaczynał przejmować kompetencje swojego poprzednika Hu Jintao w końcu 2012 r. Dwa dni po tym jak został szefem partii komunistycznej jej organ prasowy informował, że Xi ostrzegł kolegów, że zachłanność może doprowadzić do upadku państwa, a korupcję porównał do  gnijącego ciała przyciągającego robaki. Później tę kampanię zaostrzył obiecując ściganie  „tygrysów i much", czyli funkcjonariuszy państwowych i partyjnych wysokiej oraz niskiej rangi.

Reklama
Reklama

W 2013 r. sprzedaż luksusowych szwajcarskich zegarków poleciała w dół podobnie było z  samochodami Ferrari i Lamborghini. W minionym roku chiński rynek towarów luksusowych szacowany na 19 miliardów dolarów rósł najwolniej w tym tysiącleciu, wynika z analizy firmy Bain&Co.

- Przedstawiciele władz nie odważają się  wydawać zbyt dużo pieniędzy na pogrzeby - komentuje Zhang  Hongbao, właściciel  firmy Shanghai Funeral Service. W jego ocenie obecnie jest szczyt  antykorupcyjnej kampanii. Zwraca uwagę, że  preferowane są proste uroczystości pogrzebowe z udziałem mniejszej liczby osób w przeciwieństwie do hałaśliwych rytuałów z przeszłości. W październiku 2013 r. państwowa telewizja informowała, że  jeden z partyjnych oficjeli zaangażował 130-osobową orkiestrę zaś samochodowy kondukt  ciągnął się przez  kilka kilometrów.

Reklama
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Reklama
Reklama