"W ciągu ostatnich 20 lat obrót handlowy Polski i Litwy wzrósł 23-krotnie. W 2013 r. stanowił 3,4 mld euro i był większy od obrotów z Łotwą, czy Estonią, ale też większy niż z Indiami, Kanadą czy Kazachstanem" - poinformował na konferencji prasowej kierownik Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady PR w Wilnie, radca-minister Henryk Szymański. Radca dodał, że "również w wymiarze europejskim, wolumen wymiany handlowej Polski i Litwy jest większy aniżeli wymiana Polski ze Szwajcarią, Finlandią, Białorusią, czy Irlandią".
Podczas konferencji prasowej zostały zaprezentowane wyniki sondażu instytutu badań opinii społecznej Spinter Tyrimai przeprowadzone na zlecenie Wydziału w dniach 15-23 maja, z których wynika, że w ubiegłym roku wzrost eksportu z Litwy do Polski wyniósł 18 proc., importu z Polski – blisko 2 proc.
"Na niezbyt dobry wynik w znacznym stopniu wpłynęło zmniejszenie wymiany handlowej Polski i Litwy produktami mineralnymi" - ocenia Szymański. Jego zdaniem, "gdyby z analizy wyłączyć tę grupę towarową to otrzymalibyśmy bardzo pozytywny wynik: eksport z Litwy do Polski wzrósł o ponad 20 proc., a import z Polski o ponad 11 proc."
W imporcie z Polski dominują wyroby przemysłu chemicznego i elektromaszynowego oraz artykuły rolno-spożywcze. Polska kupuje z Litwy głównie produkty mineralne, artykuły rolno-spożywcze oraz wyroby przemysłu chemicznego.
Aż 85 proc. mieszkańców Litwy dostrzega potencjał wzrostu obrotów handlowych między naszymi krajami, jedna trzecia ten potencjał ocenia jako duży lub bardzo duży. Perspektyw dla rozwoju polsko-litewskiej wymiany handlowej nie widzi tylko 4 proc. ankietowanych.