Tylko w ostatnich pięciu latach sprzedaż dzieł sztuki wzrosła o 60 proc., wynika z raportu: „Art & Finance Report 2014" przygotowanego przez Deloitte we współpracy ze spółką ArtTactic.

Ten rok może być rekordowy, w pierwszej jego połowie wpływy dwóch największych domów aukcyjnych na świecie: Christie i Sotheby's, wyniosły 6 mld dol., czyli niemal 90 proc. całych ubiegłorocznych przychodów. Kto kupuje dzieła sztuki? Przede wszystkim kolekcjonerzy (76 proc.), którzy jednak robią to także z myślą o odsprzedaży ich z zyskiem. Ocenia się, że wśród 13,7 mln najbogatszych osób świata 1,5 mln to kolekcjonerzy. Wartość posiadanych przez nich dzieł sztuki wycenia się na 1,5 bln dol., a cały majątek na 27,8 bln dol.

Inwestorów kolekcjonerów przybywa zwłaszcza w Azji, na Bliskim Wschodzie, a także w Ameryce Południowej. Wciąż jednak największym rynkiem pozostają Europa i Ameryka Płn., gdzie wzrost sprzedaży aukcyjnej sztuki powojennej i współczesnej wyniósł w 2013 roku 24,2 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Największym zainteresowaniem cieszą się dzieła modernistów, sztuka powojenna oraz współczesna, których udział w sprzedaży na licytacjach w latach 2012–2013 wyniósł 81,2 proc. Według raportu Deloitte „Rynek sztuki. Sztuka rynku" polski rynek sztuki ma wartość 300–350 mln zł.

Rosnące zainteresowanie sztuką sprawia, że coraz częściej jest ona traktowana jako integralna część majątku. Aż 76 proc. rzeczoznawców i 62 proc. kolekcjonerów uważa, że kolekcje sztuki powinny być częścią usług zarządzania majątkiem. Z kolei 53 proc. przedstawicieli firm się tym zajmujących uznało, że kolekcje sztuki mają dużą rolę w zarządzaniu majątkiem. Nic dziwnego, że 64 proc. przedstawicieli banków zadeklarowało, iż przygotowując plany zarządzania aktywami na okres nadchodzącego roku, szczególnie dużo uwagi poświęcą dziełom sztuki oraz artykułom kolekcjonerskim.

Rynek sztuki coraz częściej przenosi się też do ?internetu. Przykładem jest m.in. Sotheby's, który ?rozpoczął współpracę z eBayem.