Reklama
Rozwiń
Reklama

Nauka i biznes dla innowacji

Statystyki nie pozostawiają wątpliwości. Pod względem innowacyjności zajmujemy ostatnie miejsca w UE.

Publikacja: 23.10.2014 09:38

Uczestnicy debaty zgodzili się, że uczelnie i firmy muszą bliżej współpracować ze sobą

Uczestnicy debaty zgodzili się, że uczelnie i firmy muszą bliżej współpracować ze sobą

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

O sposobach rozwiązania tego problemu rozmawiali uczestnicy debaty „Biznes dla nauki – cele, modele współpracy" podczas Polskiego Kongresu Gospodarczego.

– Nie powinien już istnieć podział na uczelnię i biznes. Uczelnie muszą zacząć funkcjonować jak biznes, a firmy powinny korzystać z dorobków uczelni. W przeciwnym razie grozi nam pogorszenie innowacyjności – mówił prof. Jerzy Langer, prezes Wrocławskiego Centrum Badań EIT+.

Zwrócił też uwagę, że liczba studentów w Polsce sięga 2 mln. Tymczasem zaledwie 100 tys. osób pracuje w sektorze badawczym. – Liczba ta powinna sięgnąć przynajmniej 200–250 tys. To jeden z powodów niskiego poziomu innowacyjności w Polsce. Ci ludzie powinni zostać wyedukowani na uczelniach, ale pracować w biznesie – wyjaśnił.

Prof. Langer podkreślił, że trzeba koncentrować wydatki tak, jak zrobili to Koreańczycy czy Finowie i podobnie jak we Wrocławiu przy projekcie EIT+, który powstał kosztem 1 mld zł. – Obecnie ani biznes, ani nauka nie mają takich środków. Państwo musi w tym pomóc, tworząc duże centra badawcze koncentrujące się na konkretnych dziedzinach – wskazał.

EIT+ jest dowodem na to, że szkoły wyższe zauważyły, iż bezpośrednia współpraca z biznesem nie jest najlepszym rozwiązaniem. Dlatego zawiązują spółki celowe. Przykładem jest też warszawski ośrodek badawczy CEZAMAT. Inny to poznański Nickel, jeden z niewielu w Polsce prywatny park technologiczny.

Reklama
Reklama

– Duże parki technologiczne potrzebują współpracy z dużymi firmami, polskimi czempionami takimi jak KGHM czy Orlen. My jako mniejsza grupa potrzebujemy kontaktów z rodzinnymi firmami, małymi i średnimi. W ten sposób trochę nieświadomie stworzyliśmy klaster, mamy wsparcie polityczne, park technologiczny, inkubator oraz współpracujemy z biznesem – stwierdził dr Marian Nickel, prezes Grupy Nickel.

Jakie są największe problemy biznesu i nauki? Eksperci podkreślili, że firmy zainteresowane są krótką, 1–3-letnią, perspektywą wprowadzenia na rynek opracowywanego produktu. A nauka pracuje w znacznie dłuższym horyzoncie.

– W wielu polskich firmach brakuje wiedzy, jak dbać o nowe pomysły i wdrażać je w biznesie. Widzimy też braki w kompetencjach absolwentów, szczególnie w zrozumieniu modeli biznesowych firm – zaznaczył dr Paweł Chojnacki, dyrektor Biura Innowacji i Rozwoju w Ciechu. – Poza tym nie wszystkie obszary badawcze są reprezentowane na polskim rynku. Problem ten mogłaby rozwiązać kilkuletnia strategiczna współpraca z uczelniami – dodał.

– Brakuje też miękkich umiejętności, takich jak praca w zespole czy zdolności komunikacyjne, a to obok twardej wiedzy ma ogromne znaczenie dla powodzenia projektów – zauważył Zbigniew Hojka, dyrektor HR i członek zarządu Provident Polska.    —Maciej Rudke

Finanse
Odblokować energetyczne inwestycje
Finanse
Grono rynkowych guru jest szerokie, a jego granice cały czas się poszerzają
Finanse
Era AI to dla nas być albo nie być
Materiał Partnera
Warto skorzystać z nowoczesnych form finansowania aut dostawczych
Finanse
Zmiana w Radzie Polityki Pieniężnej. Nowy członek wyznaczony przez prezydenta
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama