Wtorkowa przecena na rosyjskim rynku przywołała złe wspomnienia kryzysu z 1998 r. Szokowa podwyżka stóp, o 6,5 pkt proc. do 17 proc., dokonana w poniedziałek wieczorem przez Bank Rosji, nie na długo pomogła rublowi. O ile rosyjska waluta traciła we wtorek rano prawie 11 proc. wobec dolara, to bardzo szybko zaczęła się gwałtowna przecena. Rubel do 13.00 czasu polskiego tracił blisko 25 proc. wobec amerykańskiej i unijnej waluty. Za 1 dolara płacono nawet 80,1 rubla, a za 1 euro 100 rubli. Późnym popołudniem rubel odzyskiwał straty, ale wtorkowa sesja wyraźnie pokazała, jak łatwo może się on załamać.