Klienci TFI jeszcze potrzebują trochę czasu, by się odważyć

Do lipca saldo sprzedaży funduszy akcji polskich utrzymywało się na plusie, ale dwa następne miesiące ściągnęły wynik napływów do tej grupy mocno w dół.

Publikacja: 13.11.2023 03:00

Fundusze akcji gdzieniegdzie zaczynają znajdować nabywców, ale to raczej przerwanie złej passy z dwó

Fundusze akcji gdzieniegdzie zaczynają znajdować nabywców, ale to raczej przerwanie złej passy z dwóch poprzednich miesięcy

Foto: Fot. AdobeStock

Hossa krajowego rynku trwa od około roku. Ostatnio, poza argumentem o wciąż niskich wycenach polskich akcji, za zakupami przemawiają nadzieje na zmianę wizerunku krajowego rynku w oczach inwestorów zagranicznych, reagujących pozytywnie na wyniki wyborów parlamentarnych. Jeśli jednak mierzyć zainteresowanie Polaków polskimi akcjami za pomocą napływów do funduszy akcji, to – delikatnie mówiąc – jest ono minimalne. A żeby dojrzeć w tej sytuacji światełko w tunelu, trzeba by mocno wytężyć wzrok.

Jeszcze do lipca saldo sprzedaży funduszy akcji polskich narastająco od początku roku było dodatnie i sięgało około 100 mln zł, a tylko w lutym i czerwcu miesięczny wynik sprzedaży był ujemny. Wszystko zrujnowały sierpień i wrzesień, w czasie których łącznie klienci TFI wypłacili z funduszy akcji polskich 0,35 mld zł netto. Pierwsze dane o napływach za październik zapowiadają wynik o wiele lepszy niż w dwóch poprzednich miesiącach, ale wciąż trudno mówić o przełomie, a bardziej o powrocie do trendów z pierwszych miesięcy tego roku, kiedy to polskie akcje również prezentowały się bardzo mocno. Obecnie, po dziesięciu miesiącach tego roku, portfele krajowych akcji notują średnio grubo ponad 20-proc. stopy zwrotu, co daje im czołowe miejsca w zestawieniu całego rynku.

Czy jest szansa na głębszą zmianę nastawienia klientów TFI do ryzyka? W bankowych TFI jak na razie się na to nie zapowiada, ale gdzieniegdzie wpłaty zaczynają przeważać nad wypłatami.

– W październiku odnotowaliśmy pewne napływy do subfunduszu małych i średnich spółek, ale nie były to duże środki – przyznaje Jarosław Skorulski, prezes BNP Paribas TFI. – Poza tym klienci w dalszym ciągu unikają ryzyka i wybierają fundusze o małej zmienności, czyli inwestujące w obligacje o zmiennym kuponie i o krótkim terminie do wykupu – zaznacza Skorulski. Jak przewiduje, na większe nabycia funduszy akcji czy mieszanych będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. – Oprócz ryzyk geopolitycznych (wojna w Ukrainie i konflikt w Strefie Gazy) cały czas nie jest pewne, czy gospodarkę światową czeka tzw. miękkie lądowanie, czy jednak recesja – przypomina prezes BNP Paribas TFI.

Podobnie na sprawę patrzy Marlena Janota, członek zarządu Santander TFI. – Październikowa sprzedaż brutto do funduszy akcji i mieszanych zarządzanych przez Santander TFI wyniosła blisko 50 mln zł, natomiast sprzedaż netto funduszy akcji i mieszanych w październiku nadal była ujemna – zauważa Janota. Jak podkreśla, łączna sprzedaż netto całej oferty Santander TFI w październiku była dodatnia i wyniosła 229 mln zł. Głównym kierunkiem napływów pozostają jednak najbezpieczniejsze rozwiązania.

– Zarówno w strukturze sprzedaży brutto, jak i netto dominowały fundusze dłużne krótkoterminowe. Trzeba pamiętać, że Santander TFI oferuje fundusze w bankach detalicznych, a ich klientela ma ograniczony apetyt na ryzyko – przyznaje Janota. – Jestem przekonana, że w przypadku funduszy akcji i mieszanych większa skala nabyć może i powinna się pojawić, ale w przypadku produktów długoterminowych – systematycznego oszczędzania, emerytalnych – twierdzi członek zarządu Santander TFI.

Lekką poprawę widać jednak w przypadku Goldman Sachs TFI, nr 2 na rynku pod względem wielkości. Tu także najchętniej wybieranymi funduszami pozostają dłużne, ale w październiku także portfele polskich akcji znalazły się na plusie.

Hossa krajowego rynku trwa od około roku. Ostatnio, poza argumentem o wciąż niskich wycenach polskich akcji, za zakupami przemawiają nadzieje na zmianę wizerunku krajowego rynku w oczach inwestorów zagranicznych, reagujących pozytywnie na wyniki wyborów parlamentarnych. Jeśli jednak mierzyć zainteresowanie Polaków polskimi akcjami za pomocą napływów do funduszy akcji, to – delikatnie mówiąc – jest ono minimalne. A żeby dojrzeć w tej sytuacji światełko w tunelu, trzeba by mocno wytężyć wzrok.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie