– Po rekordowym dla branży leasingowej roku 2021 w pierwszym półroczu 2022 r. rynek leasingu wyhamował – mówi nam Paweł Pach, prezes PKO Leasing. – Złożyły się na to problemy podażowe, związane z niedoborem środków trwałych, które są leasingowane, głównie pojazdów osobowych, jak również problemy popytowe. Wzrost cen aktywów i stóp procentowych, które stanowią o koszcie leasingu, sprawił, że przedsiębiorcy wstrzymywali się z inwestycjami, przybierając postawę wyczekującą. Biorąc pod uwagę trudności, z którymi mierzy się branża, wyniki w pierwszym półroczu 2022 r., z finansowaniem na poziomie 42 mld i dynamiką -2,8 pkt proc., są zadowalające – mówi Paweł Pach.
Dodaje, że w ciągu pierwszego półrocza 2022 r. PKO Leasing zanotował mniejszą liczbę wniosków leasingowych w porównaniu z rokiem ubiegłym. – Na razie nie obserwujemy jednak pogarszania się dyscypliny płatniczej naszych klientów – mówi prezes Pach. – Kreśląc perspektywy dla rynku, zakładamy, że trzeci i czwarty kwartał będą równie wymagające. Jako branża nie spodziewamy się, że czynniki popytowe i podażowe ulegną znaczącej poprawie przez najbliższe miesiące tego roku. Prognozujemy, że dynamika całego 2022 r. będzie niższa o 4,5 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Rynek leasingowy musi zatem uzbroić się w cierpliwość. Jeśli w obszarze leasingowanych aktywów nastąpi odbicie, jako branża zareagujemy odpowiednio, aktywnie włączając się w finansowanie – dodaje szef PKO Leasing.
Czytaj więcej
W Niderlandach pojawiła się propozycja dodatkowej płatności za przejechane kilometry. W Polsce wprowadzenie Krajowego Planu Odbudowy również ma wiązać się z dodatkowymi opłatami dla kierowców. A używane samochody są coraz droższe.
– Za nami trudne i pełne wyzwań sześć miesięcy. Po zeszłorocznym wzroście rynek leasingu wyhamował. Widzimy spowolnienie prawie we wszystkich głównych kategoriach finansowanych aktywów – mówi Mariusz Włodarczyk, dyrektor zarządzający Santander Leasing. – Oczywiście wynika to z mocno ograniczonej dostępności przedmiotów na rynku, niesprzyjającego otoczenia makroekonomicznego oraz niepewności związanej z wojną w Ukrainie. – Jak wskazują analitycy, w polskiej gospodarce widać coraz więcej dowodów na to, że rozpoczęło się spowolnienie, które prawdopodobnie obniży wzrost PKB do około 1 proc. r./r. na koniec 2022 r. i nieco poniżej zera na początku 2023 r. Są jednak szanse na stopniowe ożywienie w dalszej części przyszłego roku, jeśli zostaną odblokowane środki z KPO i ustabilizuje się sytuacja w Ukrainie, a także sytuacja na rynku źródeł energii – dodaje Włodarczyk.