Według Instytutu Finansów Międzynarodowych (IIF), cytowanego przez Financial Times, całkowite wypłaty netto w ciągu tych pięciu miesięcy wyniosły 38 miliardów dolarów, podczas gdy według JPMorgan inwestorzy wycofali w tym roku 30 miliardów dolarów tylko z funduszy obligacji powiązanych z walutami rynków wschodzących.

Kluczowym powodem zachowania inwestorów jest wywołana przez rosyjski reżim wojna i w jej konsekwencji rosnące napięcia geopolityczne. Do tego doszły lockdowny w Chinach w pierwszej połowie roku, niewypłacalność Sri Lanki, a także wywołany przez działania Rosji kryzys energetyczny i rosnące perspektywy recesji w wielu dużych krajach rozwijających się.

Obecna sytuacja jest dokładnym przeciwieństwem tego, co wydarzyło się na przełomie 2021 i 2022 roku. W tym czasie międzynarodowi inwestorzy aktywnie inwestowali w akcje, obligacje i fundusze walutowe związane z krajami rozwijającymi się. Spodziewali się, że kraje te wykażą przyspieszony wzrost gospodarczy po osłabieniu pandemii. I tak by było, gdyby nie rosyjski reżim.