Większość analityków spodziewa się, że w środę wieczorem Komitet Otwartego Rynku Rezerwy Federalnej (FOMC) podniesie główną stopę procentową o 75 pkt baz. Jerome Powell, prezes Fedu, sugerował co prawda po czerwcowym posiedzeniu FOMC, że w lipcu może dojść do podwyżki stóp o 50 pkt baz., ale po publikacji danych o inflacji za maj (9,1 proc. r./r. inwestorzy spodziewają się większej podwyżki. W połowie lipca rynek kontraktów terminowych nawet wyceniał podniesienie stóp o 100 pkt baz., ale później oczekiwania spadły do 75 pkt baz. Można więc uznać, że silniejszą reakcję na rynkach (w tym na rynkach walutowych) mogłaby przynieść podwyżka o 100 pkt baz.
Ryzyko recesji
– Podwyżka o 75 pkt baz. na lipcowym posiedzeniu jest już niemal przesądzona. Prawdziwą zagadką jest to, co się stanie we wrześniu. Jeżeli Fed będzie zbyt długo kontynuował zacieśnianie polityki pieniężnej, to będziemy musieli podnieść naszą ocenę ryzyka recesji w USA. Obecnie szacujemy je na 60 proc. – twierdzi Leo Grohowski, dyrektor inwestycyjny w BNY Mellon Wealth Management.
Czytaj więcej
Inflacja konsumencka w Stanach Zjednoczonych okazała się wyższa, niż spodziewali się pesymiści. Wyniosła aż 9,1 proc., licząc rok do roku, i była najwyższa od listopada 1981 r.
O ile obecnie główna stopa procentowa w USA wynosi 1,5 –1,75 proc., to rynek kontraktów terminowych sugeruje, że na koniec roku jej górny przedział powinien sięgać 3,5 proc. Na jesieni tempo podwyżek stóp procentowych może więc zwolnić. Zebrane przez agencję Bloomberga prognozy analityków dla stóp w USA na koniec roku wahają się natomiast od 2 proc. do 4,5 proc. To, kiedy Fed przerwie cykl podwyżek, będzie zależało m.in. od ryzyka recesji.
– Przez ostatnie kilka miesięcy Fed walczył o odzyskanie kontroli nad narracją, gdyż wcześniej był pod ostrzałem, że zbyt wolno zaczął podnosić stopy procentowe. Jeśli jednak na jesieni wciąż będzie on podnosił stopy po 75 pkt baz. na każdym posiedzeniu, to naprawdę się obawiam, że przesadzi – ocenia Ian Shepardson, główny ekonomista firmy badawczej Pantheon Macroeconomics.