Wszyscy dopłacimy do zapasów paliw

Resort gospodarki chce wprowadzić podatek od każdego sprzedanego w Polsce litra paliwa. Pozwoli to sfinansować przechowywanie zapasów paliw, na których koszty utrzymania narzekają Orlen i Lotos

Publikacja: 02.03.2010 04:20

Wszyscy dopłacimy do zapasów paliw

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Jak dowiedziała się „Rz”, Ministerstwo Gospodarki w ramach przygotowanych założeń do ustawy o zapasach ropy naftowej i paliw ma trzy propozycje rozwiązania problemu ich finansowania.

Największe szanse na realizację ma pomysł stopniowego, rozłożonego na dziesięć lat, procesu przejęcia od Orlenu, Lotosu i importerów rezerw. Tak, by Agencja Rezerw Materiałowych co roku mogła odkupić po 10 proc. zapasów.

Kluczową kwestią do rozwiązania jest sposób pozyskania przez Agencję funduszy na ten cel. Ma w tym pomóc kolejny, paliwowy, podatek.

– Mamy dwie propozycje – jedna zakłada wprowadzenie specjalnej opłaty – ok. 4 grosze na litrze – mówi Maciej Kaliski, dyrektor Departamentu Ropy i Gazu w resorcie gospodarki. – Drugie wyjście to zaciągnięcie przez Agencję kredytu i spłacanie go przez Orlen, Lotos i importerów paliw. Rozwiązanie podatkowe oznacza, że najpierw przez rok Agencja będzie zbierać fundusze na to, by w następnym móc wykupić na początek 10 proc. rezerw. I tak miałoby być przez dziesięć lat. 

Bez względu na to, która z tych koncepcji zostanie przyjęta, za zapasy zapłaci całe społeczeństwo. Dyrektor Kaliski argumentuje, że już i tak wszyscy Polacy to robią. Według wyliczeń ministerstwa koszty z tym związane wynoszą ok. 6,5 groszy w cenie każdego litra paliwa. – Teraz pojawiłaby się dodatkowa opłata – 4 grosze za litr paliwa wprowadzonego do obrotu, ale wtedy dotychczasowe koszty utrzymana zapasów przez naszych producentów byłyby mniejsze – mówi szef Departamentu Ropy i Gazu. 

Zdaniem Kaliskiego trzeba by też kontrolować przedsiębiorstwa zobowiązane do tworzenia zapasów obowiązkowych, czy nie zawyżają cen i nie czerpią nieuzasadnionych zysków dzięki nowemu systemowi. 

Który z pomysłów na finansowanie zapasów wejdzie w życie – zdecyduje Rada Ministrów. W tym tygodniu minister gospodarki wybierze jeden z wariantów i przedstawi do uzgodnień międzyresortowych. – Liczymy, że rząd mógłby się zająć tą sprawą na przełomie marca i kwietnia – mówi Kaliski. 

Formalnie resort ciągle bierze też pod uwagę możliwość wykupienia całości rezerw od Orlenu, Lotosu i importerów paliwa.

– Ta koncepcja ma więcej wad niż zalet, a przede wszystkim powoduje zwiększenie długu – mówi dyrektor Kaliski. – BGK musiałby bowiem wyemitować obligacje na 7 – 9 mld zł, by Agencja Rezerw Materiałowych miała pieniądze na wykupienie zapasów. To osłabiłoby znacząco pozycję tego banku i mogłoby mu utrudnić finansowanie innych – równie ważnych z punktu widzenia państwa – programów.

Zarządy Orlenu i Lotosu uważają, że jednorazowe wykupienie zapasów byłoby najlepszym rozwiązaniem. Dla obu firm stanowią one duże obciążenie i rzutują na wyniki finansowe. Dlatego PKN Orlen zdecydował się na sprzedaż części zapasów o wartości ok. pół miliarda złotych.

Jak dowiedziała się „Rz”, Ministerstwo Gospodarki w ramach przygotowanych założeń do ustawy o zapasach ropy naftowej i paliw ma trzy propozycje rozwiązania problemu ich finansowania.

Największe szanse na realizację ma pomysł stopniowego, rozłożonego na dziesięć lat, procesu przejęcia od Orlenu, Lotosu i importerów rezerw. Tak, by Agencja Rezerw Materiałowych co roku mogła odkupić po 10 proc. zapasów.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne