Zanosi się na piąty rok odpływu kapitału z Rosji. W 2012 r. odpłynęło netto 56,5, mld dol., rok wcześniej 80,5 mld dol., a w sumie w ciągu czterech lat - ponad ćwierć biliona dolarów.
Zdaniem Dmitrija Pankina szefa Federalnej Służby ds. Rynków Finansowych, przyczyna niechęci inwestorów do Rosji to nie tylko zły klimat inwestycyjny. Pankin zwrócił uwagę, że korupcja jest problemem nie tylko Rosji, ale także Chin i Indii.
- Jednak inwestorzy uważają Chiny za przyszłego lidera z żywiołowo rozwijającą się gospodarką; a Indie - jako ogromny rynek wielobranżowy, to Rosja jest postrzegana jako analog wskaźnika naftowego - mówił Pankin w rozmowie z gazetą Wiedomosti.
Trzecia przyczyna omijania Rosji przez inwestorów to, zdaniem urzędnika, skutek „euforii konsumpcyjnej", która nastąpiła po rozpadzie ZSRR. Wtedy inwestorzy zobaczyli w Rosji równoprawnego partnera, uznali, że społeczeństwo wyznaje i dąży do tych samych standardów, co świat zachodu. W latach 2000 przekonali się, że w Rosji obowiązują inne standardy i prawa. I jest to, jak podkreślił Pankin, związane nie tylko z „wymianą prezydentów".