Reklama

Kredyty we frankach nie powinny mocno podrożeć

Zła wiadomość dla posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich. Inflacja w Szwajcarii jest najwyższa od 12 lat. Sięgnęła w grudniu 2 proc. Może to oznaczać podwyżki kosztów kredytu we frankach.

Aktualizacja: 05.01.2008 00:24 Publikacja: 04.01.2008 18:22

Kredyty we frankach nie powinny mocno podrożeć

Foto: www.snb.ch

Ekonomiści uspokajają, że nawet jeżeli dojdzie do podwyższenia stóp przez Szwajcarski Bank Centralny (SBN), nie będą one zbyt duże. Obecnie główna stopa SBN wynosi 2,75 proc. Zdaniem analityków Merill Lynch i Citibanku w tym roku zostanie podniesiona o 0,25 pkt proc.

– Od pewnego czasu zakładamy taki scenariusz i publikacja o inflacji w tym kraju w tym nas utwierdziła – mówi ekonomista Citibanku Handlowego Piotr Kalisz.

Gdyby taki scenariusz się sprawdził, na każde 100 tys. zł zaciągniętego kredytu roczna rata wzrośnie o 250 zł. Dotknie to milionów Polaków, których zadłużenie we frankach przekracza 60 mld zł. To ponad połowa wartości wszystkich kredytów hipotecznych udzielonych w Polsce.

Podwyżka o 0,25 pkt proc. nie oznacza jednak, że zadłużanie się we frankach stanie się mniej atrakcyjne niż kredyty w złotych. Zwłaszcza że pomimo rekordowej inflacji podwyżki nie są wcale takie pewne. Credit Suisse prognozuje, że średni poziom stóp procentowych w Szwajcarii w tym roku w ogóle nie ulegnie zmianie, a analitycy Deutsche Banku nie wykluczają spadku stóp o 25 pkt proc. Zwłaszcza że od grudnia 2005 r. bank centralny w Bernie podnosił koszty kredytu siedmiokrotnie. Dopiero w ubiegłym miesiącu wstrzymał się z podwyżką.

Tymczasem stopy procentowe w Polsce będą rosły. Obecnie główna stopa NBP wynosi 5 proc., a do końca roku może się zwiększyć o 0,5 do 1 pkt proc. Zatem kredyty udzielane w polskiej walucie powinny być wciąż mniej atrakcyjne. Obecnie średnie oprocentowanie kredytu hipotecznego w złotych wynosi 6,2 proc. (dane NBP za listopad), a w przypadku nowo podpisywanych umów sięga 6,7 proc. We frankach jest to odpowiednio 4,7 proc. i 4,5 proc.

Reklama
Reklama

Zadłużenie się w zagranicznych walutach zawsze obarczone jest ryzykiem zmian kursowych. W ostatnich latach posiadacze kredytów we frankach jednak sporo zyskali, ponieważ waluta Helwetów tylko w zeszłym roku osłabiła się wobec złotego o ponad 8 proc. – z poziomu 2,4 zł, do 2,2 zł. Jeżeli zatem ktoś w grudniu 2006 r. pożyczył 300 tys. zł, czyli 125 tys. franków, to obecnie jego zadłużenie jest niższe o 25 tys. zł.

Wprawdzie wątpliwe, żeby kurs franka dalej tak szybko spadał, ale równie wątpliwe jest, że zacznie on szybko rosnąć. Zarówno złoty, jak i frank uważane są za waluty stabilne.

W piątek pojawiła się również informacja o inflacji w strefie euro. Wyniosła ona w grudniu 3,1 proc., czyli jest o ponad 1,1 pkt proc. wyższa od celu inflacyjnego Europejskiego Banku Centralnego. Mimo to większość ekonomistów przewiduje, że EBC nie podniesie w tym roku kosztów kredytu.

Finanse
Zamożnych Polaków przybywa, progi private bankingu za niskie?
Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama