Rz: Według ekonomistów inflacja osiągnie szczyt dopiero w III kwartale. Co mogło spowodować zmianę przewidywanej ścieżki inflacji?
Sławomir Skrzypek:
Warto podkreślić, że bank centralny ze względu na opóźnienia w oddziaływaniu polityki pieniężnej na inflację, jak również różnoraki charakter szoków oddziałujących na zmiany cen w gospodarce, bardziej zwraca uwagę na kształtowanie się inflacji w średnim, a nie w krótkim okresie. Stąd zmiana kształtu ścieżki inflacyjnej w perspektywie najbliższych dwóch kwartałów nie jest kluczowym czynnikiem decydującym o bieżącej i przyszłej polityce pieniężnej. Nie wiem, jakie konkretnie przesłanki zadecydowały o zmianie prognoz ekonomistów biorących udział w konkursie, jednak nie dziwi mnie dokonywanie korekt, bo pojawiają się, wcześniej nieprzewidywane, informacje determinujące przebieg przyszłej ścieżki inflacji. Obserwując zmiany prognoz, można wnioskować, że są one związane zarówno z podwyższeniem prognozy inflacji na III kwartał, jak i obniżeniem oczekiwanej inflacji w I kwartale tego roku. Niższa inflacja w I kwartale to efekt zmiany koszyka CPI, ale i pewnego wyhamowania wzrostu cen żywności i paliw oraz przesunięcia podwyżek cen gazu na drugi kwartał. W kierunku wyższej inflacji oddziałuje też polityka rządu, w ramach której realizowane są podwyżki cen energii elektrycznej i gazu oraz wzrost akcyzy na niektóre towary. Gdyby nie te zjawiska, już obecnie obserwowalibyśmy spadkową tendencję inflacji.
Co się musi stać, by zrealizowały się przewidywania optymistów, że w I kwartale 2009 r. inflacja może obniżyć się poniżej 3 proc.?
Ścieżka centralna lutowej projekcji inflacji wskazała na wzrost powyżej 3,5 proc. w 2008 r. i jej spadek do poziomu nieznacznie przekraczającego 3,5 proc. w 2009 r. oraz powrót poniżej 3,5 proc. w 2010 roku. Wydaje się prawdopodobne, że inflacja powróci poniżej 3,5 proc. szybciej, niż wskazywała na to ścieżka centralna w lutowej projekcji. Staram się być realistą i uważam, że poziom 3 proc. możemy osiągnąć nieco później niż w pierwszym kwartale 2009 roku, sądzę jednak, że już w pierwszej połowie 2009 roku inflacja może się znaleźć w dopuszczalnym przedziale odchyleń od celu, czyli poniżej 3,5 proc.