Rząd też ma swój plan

Sejm zajmie się pakietem stabilności finansowej dla Polski. Ministrowie na specjalnym posiedzeniu przyjęli wczoraj propozycje resortu finansów

Publikacja: 14.10.2008 04:02

Minister finansów Jacek Rostowski

Minister finansów Jacek Rostowski

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Po jego zatwierdzeniu depozyty Polaków będą gwarantowane do wysokości 175 tys. zł. Bankowy Fundusz Gwarancyjny będzie mógł liczyć na pożyczkę rządu w przypadku, gdyby zaistniała konieczność udzielenia gwarancji dla któregoś z banków. Pojawią się też dodatkowe instrumenty wsparcia dla instytucji finansowych.

– Pakiet zapewni bezpieczeństwo instytucjom, ale również obywatelom – wyjaśnił premier Donald Tusk. Zaznaczył przy tym, że tak naprawdę nic nam nie grozi, ponieważ źródło kryzysu tkwi gdzie indziej i to inne kraje muszą podejmować intensywne działania, aby go zażegnać. – Kroki naszego rządu mają przede wszystkim uchronić Polaków przed skutkami kryzysu, przygotować nasz kraj na ewentualny rykoszet.

Premier dodał, że Polska byłaby jeszcze bezpieczniejsza, będąc w strefie euro. – Musimy przygotować najbardziej ambitny harmonogram. Zakładamy, że wejdziemy do euro z końcem roku 2011 – podkreślił Tusk.

Eurodeputowany Dariusz Rosati podkreśla, że nasz kraj nie potrzebuje specjalnego planu ratunkowego, bo u nas nie ma kryzysu. – Potrzeba jednak wzmocnienia obserwacji ze strony nadzoru bankowego – uważa Dariusz Rosati. – Powinien on śledzić, czy zachodnie instytucje nie podejmują działań mogących ściągnąć kłopoty na nasze banki, w których mają one udziały.

Janusz Jankowiak, członek zespołu doradców premiera, uważa, że najbardziej przyda się Polsce uspokojenie nastrojów. – Potrzebne są rzeczywiste kroki ze strony Narodowego Banku Polskiego, aby ożywić transakcje złotowe i walutowe na rynku międzybankowym. Mogłoby się to stać np. przez uruchomienie części rezerw.

Marcin Mrowiec, ekonomista Pekao, dodaje, że banki poradzą sobie, jeśli da się im kilka tygodni spokoju. – Mam nadzieję, że działania europejskich rządów do tego doprowadzą – podkreśla ekonomista.Ryzyko spowolnienia w gospodarce skłoniło analityków do korekty prognoz wzrostu PKB dla Polski na 2009 r. Najniższe przedstawił jak dotąd bank ING – 3,5 proc. Rząd ciągle utrzymuje poziom 4,8 proc.

[ramka]Po instytucjach międzynarodowych polskie banki też tną szacunki PKB na 2009 rok. Większość obniża je poniżej 4 proc.[/ramka]

Po jego zatwierdzeniu depozyty Polaków będą gwarantowane do wysokości 175 tys. zł. Bankowy Fundusz Gwarancyjny będzie mógł liczyć na pożyczkę rządu w przypadku, gdyby zaistniała konieczność udzielenia gwarancji dla któregoś z banków. Pojawią się też dodatkowe instrumenty wsparcia dla instytucji finansowych.

– Pakiet zapewni bezpieczeństwo instytucjom, ale również obywatelom – wyjaśnił premier Donald Tusk. Zaznaczył przy tym, że tak naprawdę nic nam nie grozi, ponieważ źródło kryzysu tkwi gdzie indziej i to inne kraje muszą podejmować intensywne działania, aby go zażegnać. – Kroki naszego rządu mają przede wszystkim uchronić Polaków przed skutkami kryzysu, przygotować nasz kraj na ewentualny rykoszet.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem