Nie specjaliści od marketingu czy zarządzania, ale wykwalifikowani pracownicy fizyczni (m. in. spawacze, murarze, cieśle i elektrycy) otwierają tegoroczną listę dziesięciu poszukiwanych zawodów zarówno w Polsce, jak i na świecie.
Jak wynika z badań firmy pośrednictwa pracy Manpower, która przygotowała zestawienie, kryzys nie zmniejszył znacząco problemów pracodawców z rekrutacją odpowiednich kandydatów. Wprawdzie wzrosła liczba osób poszukujących pracy, ale nie mają one kompetencji poszukiwanych przez pracodawców.
Trudności z rekrutacją pracowników sygnalizuje dziś 30 proc. firm na świecie, a więc niewiele mniej niż w ubiegłym roku (31 proc.) W Polsce prawie co drugi z pracodawców narzeka na problemy z doborem odpowiednich ludzi.
Co ciekawe, w polskim zestawieniu dziesięciu najbardziej poszukiwanych zawodów nie ma kadry zarządzającej najwyższego szczebla, która na świecie jest na wysokim, piątym miejscu. U nas ci specjaliści są dopiero na 20. pozycji.
– Być może to dobry znak: potwierdzenie, że firmy nie mają u nas problemów ze znalezieniem odpowiednich menedżerów – ocenia Iwona Janas, dyrektor generalna Manpower w Polsce. Zwraca jednak uwagę, że ranking najbardziej poszukiwanych zawodów odzwierciedla też sytuację w systemie edukacji, a więc zapaść szkolnictwa zawodowego, rozkwit kształcenia ogólnego (i wysyp specjalistów od zarządzania) oraz zbyt mały odsetek studentów uczelni technicznych. Nie bez powodu na czwartym miejscu listy poszukiwanych zawodów nadal są inżynierowie.