Spór dotyczący wysokości zysku do niedawna toczyła część członków Rady Polityki Pieniężnej z zarządem NBP kierowanym przez tragicznie zmarłego Sławomira Skrzypka. Zdaniem zarządu zysk wyniósł 4,2 mld zł. Niektórzy członkowie RPP przekonywali, że był nawet dwukrotnie wyższy.
Wczoraj Rada poinformowała, że przyjęła sprawozdanie finansowe NBP za 2009 r. Nie podała jednak szczegółów. Dwa niezależne źródła poinformowały PAP, że zaakceptowane zostało sprawozdanie w pierwotnej wersji przyjętej przez zarząd, z wynikiem 4,2 mld zł. – Wynik NBP za 2009 rok wyniósł 4,166 mld zł. Sprawozdanie finansowe zostanie niezwłocznie przekazane Radzie Ministrów – powiedział informator agencji.
[wyimek][srodtytul]3,96 mld zł[/srodtytul] może dostać budżet państwa z zysku NBP[/wyimek]
– Dobrze się stało, że sprawa została zamknięta. Rację od początku do końca miał zarząd NBP, co zostało potwierdzone przez audytora i przez EBC. Teraz czekamy, aż członek RPP, który publicznie ogłosił, że poda się do dymisji, jeżeli rząd przyjmie sprawozdanie finansowe z zyskiem 4,2 mld złotych, dotrzyma słowa – skomentował od razu w blogu internetowym Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP.
Deklarację taką złożył kilka tygodni temu Andrzej Bratkowski. – Ewentualna zgoda rządu na wyliczenie rezerwy na ryzyko kursowe w sposób preferowany przez zarząd NBP byłaby zgodą na naruszenie prawa i złamaniem niezależności konstytucyjnego organu NBP, jakim jest RPP – oświadczył.