Najnowszy ranking 65 globalnych miast świata (2010 Global Cities Index) agencji A. T. Kearney i gazety Foreign Policy przynosi potwierdzenie trwającej od kilku lat ekspansji miast azjatyckich. W pierwszej dziesiątce jest ich najwięcej (Tokio, Hongkong, Singapur, Seul), podczas gdy z Europy tylko dwa (Londyn i Paryż), a z USA — trzy (Nowy Jork, Chicago i Los Angeles).
Ranking prowadzony jest co dwa lata. Oceniana jest aktywność biznesowa w mieście, kapitał ludzki, wymiana informacji, doświadczenie kulturowe oraz zaangażowanie polityczne mieszkańców.
-XXI wieku to era miast — metropolii, gdzie mieszka więcej niż połowa mieszkańców globu, gdzie robiony jest biznes, skupiają się usługi rozwijają idee. Ale miasta nie rozwijają się jednakowo, nie tworzą jednej struktury. Niektóre są wielkie, ale pełne biedy, tak intelektualnej jak i ekonomicznej; inne swoje najlepsze dni mają już za sobą; jeszcze inne to miasta przyszłości, których czas jeszcze nie nadszedł — piszą autorzy raportu.
W tym zestawieniu najbardziej widoczna jest ekspansja miast azjatyckich. Wśród nich najwięcej jest z Chin i Indii. 20 lat temu na liście obecne było tylko Tokio, Hongkong i Singapur. Dziś są to miasta z grupy BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) takie jak Pekin (15 miejsce), Sao Paulo (35), Moskwa (25) czy hinduskie New Delhi (45) i Mumbai (d. Bombaj) na 46 miejscu.
Atutem Azji jest biznes. Europy — tradycje kulturowe i polityczne. Wśród 10 miast o największej aktywności biznesowej połowa to miasta z Azji. Przoduje oczywiście globalny lider — Nowy Jork, ale drugie jest Tokio, czwarty Hongkong, a szósty Pekin, który zyskał 3 pozycje. Za nim Singapur, Szanghaj i Seul.