Nowe reguły dotyczące dyscypliny fiskalnej krajów Unii Europejskiej, przewidujące m.in. półautomatyczne sankcje za przekroczenie dopuszczalnych poziomów deficytu budżetowego i długu publicznego, muszą obowiązywać wszystkich członków w jednakowym stopniu – powiedział w poniedziałek minister finansów Jacek Rostowski.

Odniósł się w ten sposób do obaw części państw UE, że nowe reguły budżetowe nie będą egzekwowane bezstronnie. Przypomina się w tym kontekście, że Francja i Niemcy uniknęły sankcji za przekroczenie limitu deficytu budżetowego w 2003 r.

- Możemy zaakceptować półautomatyczne sankcje wyłącznie w kontekście ustanowienia równego pola gry – powiedział Rostowski przed spotkaniem ministrów finansów krajów UE w Luksemburgu, na którym propozycje nowych przepisów mają być dopracowane.

Projekt tych propozycji przedstawiła we wrześniu Komisja Europejska. Zakłada on m.in., że po przekroczeniu limitów deficytu (3 proc. PKB) i długu (60 proc. PKB) kraje UE będą musiały odkładać depozyty lub uiścić karę.

Niemcy, Holandia i kraje skandynawskie chciałyby, aby sankcje te nakładane były na niesubordynowane państwa niemal automatycznie. Grupa państw pod przewodnictwem Francji preferowałaby natomiast, aby decyzję o nałożeniu kary każdorazowo musiała podejmować Rada Europejska (składa się z głów państw lub szefów rządów państw UE).