Wpływy z VAT mogą być niższe

Związana ze zmianą prawa wyższa sprzedaż aut zwiększy dochody państwa, ale też więcej VAT trzeba będzie oddać

Publikacja: 22.11.2010 02:21

Mniejsza sprzedaż i konsumpcja hamują wpływy z VAT

Mniejsza sprzedaż i konsumpcja hamują wpływy z VAT

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Resort finansów wyliczył, że dzięki szybszemu wzrostowi gospodarczemu i wyższej inflacji dostanie z VAT 1,1 mld zł więcej, niż zaplanował. Ekonomiści podkreślają jednak, że wyższa sprzedaż aut spowodowana zmianami przepisów o odliczaniu podatku od zakupu aut z kratką od nowego roku z jednej strony podnosi konsumpcję i napędza wzrost, ale z drugiej oznacza, że resort finansów będzie musiał więcej pieniędzy oddać firmom. Po zwrot VAT od zakupu samochodów z kratką zgłosi się bowiem rekordowa liczba przedsiębiorców.

– Firmy dużo wydały na wymianę floty, chcąc zdążyć przed zmianą przepisów, tak więc zwroty również mogą być wyższe – uważa Jarosław Janecki z Societe Generale. – Resort finansów powinien to wziąć pod uwagę. Z danych Samaru wynika, że do końca października sprzedano 63,5 tys. nowych aut z kratką, z kolei leasingodawcy oceniają, że do końca roku liczba ta wzrośnie do 80 tys., co oznacza wzrost o ok. 200 proc. O tyle wzrosną też zwroty podatku.

Resort finansów w projekcie ustawy o zmianach w odliczeniach VAT od firmowych samochodów oszacował zyski wynikające z likwidacji całościowych zwrotów podatku na 1,8 mld zł.

Zdaniem Jakuba Borowskiego, ekonomisty Invest Banku, istnieje duże ryzyko, że te korzyści nie będą tak duże. – Ministerstwo Finansów mogło nie doszacować wyniku z powodu racjonalnie zachowujących się firm, które na wieść o niekorzystnych zmianach masowo wymieniły floty – uważa. – Teraz będzie więc musiało więcej oddać przedsiębiorcom, a w kolejnych latach, kiedy sprzedaż wyhamuje, oszczędności dla budżetu też będą niższe. Ekonomista szacuje, że mogą być nawet o 20 proc. mniejsze.

[wyimek]1,8 mld zł chce zyskać rząd, likwidując pełen odpis VAT na auta z kratką[/wyimek]

W ostatnich latach ostateczny wynik dotyczący wpływów z VAT różnił się od wykonania na koniec grudnia nawet o 1,8 mld zł na niekorzyść budżetu. Ekonomiści spodziewają się, że w tym roku ta różnica spowodowana wyższymi zwrotami może sięgnąć nawet 3 mld zł.

Resort finansów nie widzi jednak zagrożenia. – W naszej ocenie nie będzie to miało większego wpływu na realizację dochodów podatkowych – wyjaśniła Magdalena Kobos, rzeczniczka resortu. – Nie będziemy zmieniać naszych szacunków dotyczących wpływów z VAT. Ekonomiści wskazują jednak jeszcze inne zagrożenia dla budżetu. Inwestycje publiczne idą pełną parą, a faktury z reguły spływają w ostatnich dwóch miesiącach roku. Może się więc okazać, że wydatki skumulują się w listopadzie i grudniu, a dochody podatkowe wcale nie przyspieszą – wręcz przeciwnie – pod koniec roku z reguły tempo ich wpływów słabnie. – W tej sytuacji możemy mieć do czynienia z blokowaniem wydatków bądź przerzucaniem faktur na styczeń, co już miało miejsce w poprzednich latach – wyjaśnia Mirosław Gronicki, były minister finansów. – Minister ma też 17 mld zł na lokacie, a musi zachować tylko 7 mld zł, 10 mld zł może więc z niej wyjąć. Poza tym w depozycie resortu jest 6,6 mld euro, które w razie czego może wymienić na złote i czasowo zasilić budżet państwa – dodaje.

W takiej sytuacji niższy deficyt od zakładanego w ustawie budżetowej jest mało prawdopodobny. Jednak wiceminister finansów Hanna Majszczyk nie zamierza zmieniać szacunków. Przy okazji publikacji wykonania budżetu po dziesięciu miesiącach roku zapewniła, że deficyt na poziomie 48,3 mld zł na koniec roku, zamiast zapisanych 52,2 mld zł, nie jest zagrożony.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje