Reklama

Po kataklizmie w Japonii recesja raczej nie powróci

Straty po piątkowym trzęsieniu ziemi i tsunami są szacowane wstępnie na 50 miliardów dolarów

Publikacja: 13.03.2011 19:40

Analitycy oceniają, że wskutek katastrofy PKB Japonii straci ok. 1 proc.

Analitycy oceniają, że wskutek katastrofy PKB Japonii straci ok. 1 proc.

Foto: AFP

W niedzielny poranek słońce wydobywało z mroku sceny jak z biblijnej Apokalipsy. Fala tsunami wywołana przez piątkowe trzęsienie ziemi zniszczyła kilkaset kilometrów wybrzeża północno-wschodniej Japonii, wdzierając się nawet 10 km w głąb wyspy Honsiu.

Zdjęcia na rp.pl


Japończycy po
kataklizmie

Do tej pory zidentyfikowano ponad 800 ciał, ale ofiar może być nawet ponad 10 tys. W miejscowości Matsushima zaginiona jest połowa z 19 tys. mieszkańców.

Reklama
Reklama

Uszkodzenie przez wstrząsy systemów chłodzenia w elektrowni atomowej Fukushima, oddalonej o 250 km od Tokio, doprowadziło w sobotę do eksplozji reaktora. Ewakuowano 200 tys. ludzi mieszkających w promieniu 20 km.

– To największa próba, z jaką musimy się zmierzyć od czasu II wojny światowej. Wierzę, że sobie poradzimy. Sytuacja jest pod kontrolą – przekonywał premier Naoto Kan. Z konferencji prasowej wyszedł jednak, nie odpowiadając na żadne pytanie.

Raport specjalny rp.pl tsunami w Japonii

Dzisiaj centralny bank Japonii poinformuje, jak zamierza zminimalizować straty gospodarki szacowane na ok. 50 mld dolarów. Wiadomo, że wyłoży na ten cel przynajmniej kilkanaście miliardów dolarów. Japońska opozycja sugeruje nałożenie specjalnego podatku, który pomógłby sfinansować wydatki związane z odbudową.

Z regionu Tohoku, który najbardziej ucierpiał podczas kataklizmu, pochodzi ok. 8 proc. japońskiego PKB. Tohoku jest ściśle powiązane z gospodarką całej Japonii, chociażby ze względu na umiejscowienie tam m.in. elektrowni, siłowni atomowych, fabryk koncernów samochodowych i gigantów elektronicznych, takich jak Sony i Panasonic. Te fabryki zostały zamknięte do odwołania.

Michael Boskin z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii twierdzi, że katastrofa może mieć krótkotrwały wpływ na gospodarkę światową. Może dojść do kłopotów z dostawami komponentów z japońskich fabryk, co z pewnością spowoduje spowolnienie produkcji, np. w fabrykach chińskich, w Europie i USA.

Reklama
Reklama

Według analityków agencji Moody's większość kosztów likwidacji skutków kataklizmu wezmą na siebie państwo i ubezpieczyciele. Zdaniem Joy Ferneyhough z Banco Espirito Santo wypłaty ubezpieczeniowe sięgną co najmniej 15 mld dolarów. Spadnie popyt na japońskie obligacje państwowe, a japoński PKB straci ok. 1 proc. Ale – z daniem ekonomistów – w kolejnych miesiącach gospodarka odbije.

—Wojciech Lorenz z Tokio

,

Danuta Walewska

Finanse
Bruksela zablokowała najważniejszy fundusz Putina. Kieruje nim były obywatel Ukrainy
Finanse
Członek Fed wzywa do obniżki stóp. Media typują go na następcę Jerome’a Powella
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Reklama
Reklama