Płatności elektroniczne pomocne w zwalczaniu szarej strefy

Szalejący w Europie kryzys zadłużenia spowodował masowy wzrost szarej strefy. Jednym ze sposobów na walkę z nią jest rozwój płatności elektronicznych

Publikacja: 26.07.2011 17:58

Raport po hasłem „Szara strefa gospodarki europejskiej 2010. Jak systemy płatnicze mogą pomóc w zwalczaniu szarej strefy" - przygotował Friedrich Schneider, autorytet w tej dziedzinie, profesor ekonomii na Uniwersytecie Johannesa Keplera w Linzu, wespół z globalną firmą konsultingową A.T. Kearney. Opracowanie bada problem koncentrując się na dwunastu  wybranych krajach europejskich, w tym na Polsce.

Analiza Schneidera wykazuje, że o ile w 2009 szara strefa w Europie zmniejszyła się ze względu na spowolnienie ekonomiczne, to w 2010 r. odnotowano jej ponowny wzrost. Rządy potrzebują więcej pieniędzy na przeciwdziałanie skutkom kryzysu, a borykają się ze zmniejszonymi wpływami do budżetu. W udzielonych dziennikarzom komentarzach do raportu prof. Schneider wyraża przekonanie, że różne środki podejmowane przez państwa w dobie kryzysu, takie jak podwyżki podatków, w tym podatku VAT, czy zmiany w zakresie kosztów ubezpieczeń społecznych, będą w 2011 r. czynnikami zwiększającymi jeszcze bardziej zakres szarej strefy.

Wartości szarej strefy oceniano w 2010 na ok. 2,1 biliona euro, przy czym w poszczególnych krajach jej szacowana wartość sięga od 8 proc. produktu krajowego brutto (PKB), np. w Wielkiej Brytanii, do ponad 30 proc. w niektórych państwach Europy Środkowej i Wschodniej (w Polsce 26,1 proc.). Według Schneidera jednym z najważniejszych czynników sprzyjających szarej strefie jest oczywiście gotówka (ze względu na łatwość jej użycia i trudność śledzenia transakcji opłacanych tą drogą). Natomiast płatności elektroniczne, które dokumentują transakcje, utrudniają działanie w szarej strefie i są jedną ze sprawdzonych metod ograniczających ją. Pierwsze badanie Profesora Schneidera i firmy A.T. Kearney przeprowadzone w 2008 roku wykazało m.in., że np. w Polsce, bez rozwoju płatności elektronicznych w latach 2004 do 2008, wielkość szarej strefy byłaby wyższa o ponad 23 miliardy euro, czyli osiągnęłaby wartość ponad 30 proc. polskiego PKB.

— Nowe opracowanie głębiej zajmuje się wpływem kryzysu na szarą strefę i analizuje 150 różnych działań podejmowanych przez rządy, w tym programy dotyczące sfery płatności  — informuje Jacek Krawczyński, wiceprezes  polskiego oddziału firmy A.T. Kearney.  — Badania pokazały, że dzięki płatnościom elektronicznym ograniczany jest rozwój szarej strefy.

W krajach o dużej popularności płatności elektronicznych, takich jak Wielka Brytania czy Holandia, szara strefa jest zdecydowanie mniejsza niż w krajach, w których płatności elektroniczne występują rzadziej, jak np. w Bułgarii lub Rumunii. Według raportu upowszechnienie płatności elektronicznych wymaga skupienia się na dwóch obszarach działania: objęciu szerszych grup ludności usługami bankowymi oraz wypieraniu gotówki.

Wśród analizowanych w ramach tego badania programów jako przykład wskazywany jest Meksyk, gdzie władze ustanowiły specjalny fundusz, z którego finansowane są dopłaty do terminali płatniczych dla właścicieli małych sklepów. Z kolei Kolumbia i Argentyna wprowadziły ulgi w podatku od sprzedaży wobec płatności detalicznych dokonywanych z użyciem kart płatniczych. W Korei Południowej, która wdrożyła wiele działań zachęcających do płatności elektronicznych, udział płatności kartami w konsumpcji indywidualnej zwiększył się z niecałych 5 proc. na początku lat 90. do ponad 50 proc. w 2009. W kilku krajach, w tym np. w Wielkiej Brytanii i Singapurze, instytucje państwowe same zaczęły dokonywać i przyjmować płatności elektroniczne,  np. w zakresie wynagrodzeń pracowników, płatności podatkowych czy też kar i grzywien. Determinacja w zakresie wprowadzania płatności elektronicznych tworzyła istotną zachętę do zakładania terminali płatniczych, objęcia bankowością gorzej radzących sobie grup społecznych i wywołała zwiększenie używania kart wśród zatrudnionych w sektorze publicznym.

W Polsce na zatwierdzenie rządu oczekuje Program Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, który mówi o wysokim koszcie gotówki (to średnio 0,4proc.-0,6 proc. PKB dla krajów Unii Europejskiej wg szacunków Europejskiej Rady ds. Płatności) i jego implikacjach dla gospodarki oraz stwierdza, że rozwój płatności elektronicznych, w tym płatności kartami jest ważny dla rozwoju gospodarki. Istotny wkład w opracowaniu PROB miał NBP — ponosi dużą część kosztu obiegu gotówki.

— mjl

Raport po hasłem „Szara strefa gospodarki europejskiej 2010. Jak systemy płatnicze mogą pomóc w zwalczaniu szarej strefy" - przygotował Friedrich Schneider, autorytet w tej dziedzinie, profesor ekonomii na Uniwersytecie Johannesa Keplera w Linzu, wespół z globalną firmą konsultingową A.T. Kearney. Opracowanie bada problem koncentrując się na dwunastu  wybranych krajach europejskich, w tym na Polsce.

Analiza Schneidera wykazuje, że o ile w 2009 szara strefa w Europie zmniejszyła się ze względu na spowolnienie ekonomiczne, to w 2010 r. odnotowano jej ponowny wzrost. Rządy potrzebują więcej pieniędzy na przeciwdziałanie skutkom kryzysu, a borykają się ze zmniejszonymi wpływami do budżetu. W udzielonych dziennikarzom komentarzach do raportu prof. Schneider wyraża przekonanie, że różne środki podejmowane przez państwa w dobie kryzysu, takie jak podwyżki podatków, w tym podatku VAT, czy zmiany w zakresie kosztów ubezpieczeń społecznych, będą w 2011 r. czynnikami zwiększającymi jeszcze bardziej zakres szarej strefy.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu